Witam w Nowym Roku.
Reniu, Kasiu, Mirello wracam. Stęskniłam się za Wami straszliwie.
W piątek 13 odleciały moje "ptaszyny" więc teraz będę miała więcej czasu dla Was.
Pamiętacie jak bałam się że moja wnusia nie zobaczy śniegu? ha, udało się, zasypało nas pięknie, udało się nawet zorganizować kulig.
Fotek i filmików mnóstwo ale takich rodzinnych więc wstawiać nie będę.
Zaległości w wątkach pewnie nie nadrobię ale teraz będę mogła być już na bieżąco.