Makkasiu, dzieki, ten zielony parasol bardzo efektownie sie prezentuje. Ja szukam jakiegos dekoracyjnego drzewka. Myslalam o wisni kiku shidare zakura, bo tez ma takie zwisajace galazki i pieknie kwitnie. Jest jeszcze taka wierzba z bialo zielonymi listkami.
Grembosiu, my to prawie po sasiedzku. Rabatki rozrysowane, ale cos widze, ze w praktyce mi to inaczej wychodzi i bede chyba przesuwac linie.

Witam ogrodniczki i ogrodników,

ostatnie dni minęły u mnie pod znakiem intensywnej pracy w ogrodzie. Posadziliśmy kolejną partię tuji, dzięki czemu mamy teraz zielony widok z tarasu na południowego sąsiada - taka mała metamorfoza

Lubimy pszczółki, ale wolimy patrzeć na tujki.


W szkółce wypatrzyłam taki oto piękny egzemplarz japońskiej wiśni Kiku Shidare Zakura. Najpierw przymiarka:


i wisienka już rośnie w nowym miejscu. Mam nadzieję, że dobrze jej u nas będzie...


i co wiosnę odwdzięczy się nam obsypując się pięknym różowym kwiatem.

Dzisiaj powstawała rabata iglakowa. Skończyłam, jak było już ciemno, więc zdjęcia będą następnym razem. Ciepła pogoda się niestety pożegnała, ale za to żonkile i tulipany pięknie kwitną i przypominają o wiośnie:



Miłego wieczoru

Witaj. Ten ogród zmienia się w zaskakującym tempie. Będę Cię podglądać.

Pięknie, idziecie jak burza Super, że te tuje takie duże. Wyglądają jakby rosły u Was od kilku lat, super Pozdrawiam

Przyszłam z rewizytą
Oj dzieje się już u Ciebie pełną parą
A jak jest plan to będzie już z górki.
Fajnie że ustaliłaś sobie gamę kolorystyczną dla ogrodu .
Mnie podoba się wszystko i wszystko bym u siebie upchnęła

Będę zaglądać z wielką chęcią i już gorąco kibicuję!!!!

Pozdrawiam
Aga

Witaj sofijka, Bardzo ciekawie sie zaczyna. Będę Cię podglądać

Witamy na Ogrodowisku i powodzenia w przygodzie z ogrodem. Będę zaglądał.

Witam szanownych gości w moich skromnych ogrodowych progach! Rzeczywicie tempo prac jest duże, aż sama jestem zaskoczona, że tak szybko poszło. Z drugiej strony mam świadomość że to dopiero początki. Całą zimę myślałam, jak ma ten mój wymarzony ogród wyglądać, ale plan zaczął się w zasadzie wyłaniać w trakcie prac, jak z powierzchni ziemi zniknęły te wszystkie krzaczory i droga. Wtedy zobaczyłam jaką przestrzeń mam do zagospodarowania. Dla przypomnienia, tak to wszystko wyglądało wczesną wiosną, po jesiennych pracach porządkowych, pieleniu, wyrwaniu bluszcza i ostrzżeniu krzaków jaśminu (po prawej - roczny przyrost ok. metra!). Wówczas jeszcze łudziliśmy się, że jak posprzątamy, to będzie w miarę ładnie, niestety ładnie nie było.



Decyzja zapadła, przyjechała koparka i w dwa dni teren był oczyszczony:


Bez koparki ani rusz. Mój wniosek po tym etapie, pielęgnacja na bierząco i nigdy więcej bluszcza w odrodzie.


Zakasujemy rękawy i do roboty. W przyszłym tygodniu sadzę sama 35 tujek, męża nie ma, a ja już chciałbym mieć to załatwione przed świętami. Nie ma jak się baba zaprze!

Witam i życzę powodzenia w sadzeniu tujek, bo jak się "baba zaprze" to nie ma na nią rady szybko postępują zmiany w ogrodzie kwiatuchy śliczne, no i wisienka ja mam Kojou no mai