Bozena77
21:55, 30 mar 2014
Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 90
Witam serdecznie ponownie.
Poczytuję Ogrodowisko już od dłuższego czasu, oglądając Wasze ogrody szukam inspiracji i praktycznych porad ... dekalog ogrodnika mam w głowie, ale to "ogrodowanie" wcale nie jest takie proste.
Mam milion pomysłów na minutę, na początku zachwycałam sie wszystkim, teraz powoli klaruje się jakaś mała wizja rabaty. Dlaczego tylko rabaty?
Jak pisałam w wątku "powitania" - przez mój dom i działkę ma przebiegać najprawdopodobniej wiadukt nad linią kolejową, która znajduje się w pobliżu. Wiemy o tym fakcie od początku 2008 roku i tak naprawdę od tamtej chwili nie robiliśmy kompletnie nic zarówno na działce jak i w domu. Na początku była histeria, płacz, aktualnie został jeszcze rok do rozpoczęcia inwestycji (czerwiec 2015 r.) i ... no właśnie inwestorom zabrakło pieniędzy, szukają innego rozwiązania, wiaduktu najprawdopodobniej nie będzie.
Powinniśmy teoretycznie wstrzymać się z wszelkimi pracami do 2015 r., ale tak bardzo chciałabym mieć już choć małą namiastkę ogrodu.
Wymyśliłam więc stworzyć rabatę wzdłuż ogrodzenia (strona pólnocno-wschodnia), jeśli będziemy musieli opuścić tę działkę to roślinki zabierzemy ze sobą, jesli zostaniemy będzie rozbudowa domu, ale ten skrawek nie będzie przeszkadzał.
tak wygląda ten fragment działki na zdjęciu:
i drugie zdjęcie:
Pierwsza myśl : hortensje annablle lub limelight, trawy: miskanty i carexy, hosty, żurawki i rododendrony + rośliny okrywowe: tojeść, runianka, barwinek - bo wszystkie lubią półcień i cień.
Jednak przez 3 dni obserwowałam jak pada słońce dokładnie na ten fragment działki i... no właśnie klops.
Od wschodu słońca do 12:00, od kompostownika do drugiego świerka, słońce delikatnie pada na trawnik(wygląda to podobnie jak na zdjęciu od strony trzepaka), od 15 do 18 słońce pada tak jak na aktualnym zdjęciu. Gdzie zawsze jest cień na szerokości ok 70 cm od ogrodzenia.
i chyba cała moja ochota na hortensje i trawy wzięła w łeb, bo jest za dużo cienia.
Zrobiłam sobie dwa niby projekty.
Pierwszy z hortensjami:
a drugi z parzydłem leśnym nie jest to szczyt moich marzeń, ale cóż trzeba się dostosować do panujących warunków:
I ma problem, może jednak te hortensje w tym miejscu miałyby dobrze : )
Jak myślicie, czy to ma ręce i nogi? W pierwszym "projekcie" chyba za dużo roślin! Sama już się gubię i proszę Was o podpowiedzi, uwagi , komentarze.
Jeśli chodzi o cały ogród to bliżej jest mi do ogrodów angielskich, lubię "ciasne" nasadzenia i taki niby nieład artystyczny, oczywiście świetnie przemyślany i kontrolowany. Kolorystyka to : biel, niebieski z elementem koloru żółtego.
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie uwagi.
Bożena
Poczytuję Ogrodowisko już od dłuższego czasu, oglądając Wasze ogrody szukam inspiracji i praktycznych porad ... dekalog ogrodnika mam w głowie, ale to "ogrodowanie" wcale nie jest takie proste.
Mam milion pomysłów na minutę, na początku zachwycałam sie wszystkim, teraz powoli klaruje się jakaś mała wizja rabaty. Dlaczego tylko rabaty?
Jak pisałam w wątku "powitania" - przez mój dom i działkę ma przebiegać najprawdopodobniej wiadukt nad linią kolejową, która znajduje się w pobliżu. Wiemy o tym fakcie od początku 2008 roku i tak naprawdę od tamtej chwili nie robiliśmy kompletnie nic zarówno na działce jak i w domu. Na początku była histeria, płacz, aktualnie został jeszcze rok do rozpoczęcia inwestycji (czerwiec 2015 r.) i ... no właśnie inwestorom zabrakło pieniędzy, szukają innego rozwiązania, wiaduktu najprawdopodobniej nie będzie.
Powinniśmy teoretycznie wstrzymać się z wszelkimi pracami do 2015 r., ale tak bardzo chciałabym mieć już choć małą namiastkę ogrodu.
Wymyśliłam więc stworzyć rabatę wzdłuż ogrodzenia (strona pólnocno-wschodnia), jeśli będziemy musieli opuścić tę działkę to roślinki zabierzemy ze sobą, jesli zostaniemy będzie rozbudowa domu, ale ten skrawek nie będzie przeszkadzał.
tak wygląda ten fragment działki na zdjęciu:

i drugie zdjęcie:

Pierwsza myśl : hortensje annablle lub limelight, trawy: miskanty i carexy, hosty, żurawki i rododendrony + rośliny okrywowe: tojeść, runianka, barwinek - bo wszystkie lubią półcień i cień.
Jednak przez 3 dni obserwowałam jak pada słońce dokładnie na ten fragment działki i... no właśnie klops.
Od wschodu słońca do 12:00, od kompostownika do drugiego świerka, słońce delikatnie pada na trawnik(wygląda to podobnie jak na zdjęciu od strony trzepaka), od 15 do 18 słońce pada tak jak na aktualnym zdjęciu. Gdzie zawsze jest cień na szerokości ok 70 cm od ogrodzenia.
i chyba cała moja ochota na hortensje i trawy wzięła w łeb, bo jest za dużo cienia.
Zrobiłam sobie dwa niby projekty.
Pierwszy z hortensjami:

a drugi z parzydłem leśnym nie jest to szczyt moich marzeń, ale cóż trzeba się dostosować do panujących warunków:

I ma problem, może jednak te hortensje w tym miejscu miałyby dobrze : )
Jak myślicie, czy to ma ręce i nogi? W pierwszym "projekcie" chyba za dużo roślin! Sama już się gubię i proszę Was o podpowiedzi, uwagi , komentarze.
Jeśli chodzi o cały ogród to bliżej jest mi do ogrodów angielskich, lubię "ciasne" nasadzenia i taki niby nieład artystyczny, oczywiście świetnie przemyślany i kontrolowany. Kolorystyka to : biel, niebieski z elementem koloru żółtego.
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie uwagi.
Bożena
____________________
Bożena-Zielona w ogrodzie jak szczypiorek na wiosnę
Bożena-Zielona w ogrodzie jak szczypiorek na wiosnę