Noo widzisz .. Czyli jednak się myli.....ale ja do swojej jaszczury jestem baardzo przywiązana .. Nie zmieniłam jej od początku mego trwania na ogrodowisku
Kasiu .. To był dzień pod względem stron zaiste wyjątkowy .. Ale jakże konstruktywny burza mózgów była straszna , sorry ,źe nam tyle zatrwało dojście do konsensusu następnym razem postaramy się szybciej
Znalazłam jakąś butelkę, z szatańskim płynem. Ki czort mnie podkusił ? Nie wiem. Pleśni nie było, a teraz czytam rozdział czy jakiś byków nie zrobiłam. A Elka mówiła, pijesz - nie pisz
Pozdrawiam
Nawet nie wiesz , jak bardzo bym chciała .. Ale jak sie tu przez te tony śniegu przekopać ???.. Kombinuję teraz jakie materiały wykorzystać ,źeby pasowało i skąd wytrzasnąć takie wylewki szpanerskie..noo i jakie płyty ..zaś mam o czym dumać
....Noo czytaj , czytaj.. Czyś tam o latających potfforach nie pisała .. Bo by chyba nie konweniowało .. Grunt ,ze pleśni nie było ...a z opisu i sformułowania " szatański " rozumie ,źe doooobrze zadziałał , caałkiem doooobrze
Uśmiałam się , jesteś niemożliwa
Ściskam Asiu , widzę ,źe robota idzie do przodu