Sebku zachowuj się bo na Tobie przetestuje a serio to jest metoda ktora zaklada pozbycie sie stereotypów i PRAWDZIWE słuchanie zamiast myslenia co druga osoba chciala powiedzieć. Normalnie połowę nieporozumień mniej
Nie mam za bardzo co porownywac bo spoza austinek mam tylko Ascot za to w dużej ilosci i jestem nia najbardziej zachwycona ale to niska róża a mi zależy na takiej scianie rozano bluszczowej. Tak zrobilam z austinek, mam ich kilka w bladych odcieniach, zalezalo mi na efekcie bukietu ślubnego generalnie wszystkie cudne ale moja ulubiona to Queen of Sweden, Sharifa Asma. Wszystko rosnie 2 rok i juz widzę że te co były słabe w zeszłym sezonie teraz juz ładnie idą. Pewnie dopiero za rok będzie można tak naprawdę oceniać.
Mam jeszcze Blue Girl zamiast Novalis i ma przepiekne kwiaty, kosmos...
acha no i Eden u mnie slabiutko. Giardinia dopiero teraz ruszyła troszkę ze wzrostem. Gerschwind Orden przed kwitnieniem cos dopadło i nie zakwitla ale teraz ma bardzo dlugie giętkie pedy... Chantal Thomas w ogóle nie trafiona wiec mogę oddać. Wedding piano ładne ale do mnie nie bardzo pasuje. .. Gospel na razie malo kwiatow ale piekne i krzew wysoki szczupły krolewski, bardzo lubię. ..
ja moje dosadzilam do pelnych z zeszłego roku tez z Wojslawice. Są dokładnie tej samej wysokosci i ładnie się mieszają.
Tawul trochę mi szkoda. Tak myślę że one sa ladne na wiosnę a wtedy nie ma traw ani horti . Może je zostawić i po kwitnieniu nisko ciąć a do przodu jako pierwszy plan lawenda. Tylko nie chcialabym kokoszkowania. Ostatnio staram się ujednolicić całość ogrodu...
tak Faber też ok. Generalnie mam wrażenie że my to wszystko wiemy i gdzieś tam w srodku czujemy. A jak poczytamy jeszcze to uklada sie w głowie i daje poczucie że spokojnie mozna tak działać ja pozwalam moim dzieciom się budzić, mieć swoje zdanie, popełniać błędy, eksperymentować. Chcialabym zeby kiedys umialy myśleć i wybierać a nie iść za stadem.
no i duuuuzo z nimi rozmawiak o wszystkim i duzo ich słucham. A czasem nie mam sily i wlaczam im bajke
gordon to chyba po prostu komunikacja bez przemocy. Taka zielono pomaranczowa okladka. A Jespera podobno wszystko. Jakby co polecam kursy u Iwonki Lipowskiej. Jest genialna
Wiem, bo dorwałam jedną w CO, kojarzyłam nazwe z O. Ale, że obiecałm sobie, ze więcej rozn nie bedzie, to oddałam ją kolezance do kosza. Pózniej tak maszerowałam obok i mnie zachwycił zapach, kształt, kolor. Koleżanka już nie oddała, a ja dla niej zrobiłam specjalnie rabatę przy rewolucji
Gosiu, jesteś boska
Myślałam, że to tylko ja nadmiernie ekscytuję się rózami i nieopatrznie ulegam ich urokowi, co skutkuje czasem nadmiernymi zakupami.
Ale widzę, że nie jestem sama.