Agnieszko, dopiero w sobotę mogę zająć się ogrodem i bardzo się boję, czy opuchlaki nie szaleją w moich roślinach. Spróbuję dobrze się im przyjrzeć. pracy mam też sporo, bo jeszcze nie ruszyłąm trawnika, czeka mnie przycinanie róż i hortensji.
Ale najpierw będzie spotkanie, na które się bardzo cieszę
Od wtorku mamy cudną słoneczną pogodę i to mnie nastraja bardzo pozytywnie
Ewo pozdrawiam w ten piękny, wiosenny poranek
U mnie forsycje już kwitną, czas zacząć cięcie
Cieszę się na jutrzejsze spotkanie. Zbiórka gdzieś przy wejściu do CO ?
Gosiu, u mnie forsycja jakaś oporna. Ale i tak planuję cięcie róż, bo już wystartowały na całego.
Ze spotkaniem nie wiem jak sobie zorganizuję, bo Dorotka dziś od rana znowu ma objawy grypy żołądkowej. Jadę z nią do lekarza. Jutro nie mam z kim jej zostawić. Jak będzie się lepiej czuła, to dam radę przyjechać, a jak tak jak teraz nie mi się nie uda. Mąż jutro w pracy