czytałam u Ciebie, że tak robiłaś, ale to chyba więcej roboty, co?
Zdjęcie chętnie zobaczę, bo i u Ciebie i u Asi dekoracje stołu, podanie potraw to takie małe dzieła sztuki, podglądam i uczę się, żeby kiedyś zabłysnąć
eM do 2-ej krzesła malował, a ja firanki wieszałam - trzeba to było odespać, o dziwo dziecko też spało ile wlezie, a to rzadko się zdarza, więc trzeba korzystać