Ja w takich okolicznosciach daje Ewce wąż ogrodowy i pozwalam ryć w błocie z innej strony działki. Działa zawsze. Pózniej tylko w całosci delikwenta do wanny trzeba

eM przerwócił mi doniczki z marną ale własnym potem wychodowaną stipą...wrrrrrrr....

Nie działa , wylałam za 200 zł płynu i doopa

Błagam tylko nie Dursban..... Chyba ze chcesz sie otruć....
Kup Calyspo nie szkodliwe dla pszczół i ludzi lub Mospilan (podziała systemicznie, pisałam o tym )
To gasienice a nie opuchlaki, teraz są wszędzie i robią kokony z pajęczyny. W maju zawsze tego jest duźo, za chwilę będa z tego fruwające.... Albo motyle albo ćmy. U mnie tez zrą graby, brzozy, buki
Nie animujemy, działamy
Opuchlaki wycinają koronki a gasienice te małe dziurki

Weź mnie nie załamuj. To czym to wytruć w takim razie?

Gąsienice też podejrzewałam. To co, Mospilan wieczorową porą?

Moja córka rzucała doniczkami z werbeną z balkonu

Mam wrażenie, że próbowałaś u siebie dursbanu? Chyba wszystkie insektycydy są w jakimś stopniu szkodliwe dla człowieka, już nie wspominając o owadach pożytecznych. Chyba tylko Mospilan ma w miarę pozytywną opinię. Ja i tak jak pryskam, to wieczorem, w maseczce i okularach ochronnych i rękawiczkach.
Ale chyba się bardziej zainteresuję metodami ekologicznymi . Na razie zamówiłam biedronkiZobaczymy z jakim skutkiem sobie poradzą

Kurcze, żeby walczyć z tym paskudztwem, to trzeba chyba entomologiem zostać