Jest w strasznym stanie, a to mój największy i najpiękniej kwitnący okaz. Ratunku ! Proszę.

Kasia- [url=http://www.ogrodowisko.pl/watek/5261-moje-malenstwo]Moje maleństwo [ /url] Przekopiuj, wklej w podpisie i usuń spacje między nawiasem a ukośnym znakiem na końcu. Powinno działać

Udało się ! ) Upór się opłaca Jak miło.

Z tej okazji wklejam fotkę mojego R w jeszcze pełnej krasie. mam nadziję, że go uratuję.

Dziękuję bardzo Karolu. Wprawdzie się spóźniłeś i cieszę się, że jednak sobie poradziłam alemiło mi, że ktoś tak szybciutko chciał mi pomóc. Fajnie tutaj Pozdrawiam.

Kasiu o Rhododendrona zapytaj Bogdzię, ona jest specjalistką

tutaj jest:
http://www.ogrodowisko.pl/watek/2074-rododendronowy-ogrod-ii

potwierdzam

Dzięki. Już skierowałam zapytanie do Bogdzi, mam nadzieję, że mi doradzi kiedy będzie mogła

Coś na dobranoc


Wówczas jeszcze brzózki były małe. To stare zdjęcie.

A duże są teraz?

kasiapelasia napisał(a)

Kochani ! Mam problem z różanecznikiem. Przeczytałam wątek dotyczący chorób tych roślin ale nie znalazłam tam czegoś takiego, Wkleję zdjęcie, może ktoś tutaj trafi ,

Kasiu to chloroza i to bardzo zaawansowana. Musisz jak tylko ziemia rozmarznie wykopac go i posadzic na nowo do kwasnej ziemi. Kupujesz kwasny torf w punkcie ogrodniczym (nie w markecie) , mieszasz ziemię poł na pół z tym torfem i sadzisz roślinę na tej samej wysokosci na której rosła. Nie dawaj żadnych nawozów bo spalisz.Na jedną roślinę trzeba ok60-80l torfu kwaśnego. Jak sie ociepli to zrobisz opryski nawozem w płynie, płynny florowit dla rododendronów rozcieńczony wodą. Niestety muszę Ci od razu powiedziec że szanse są małe bo juz bardzo źle wygląda ale spróbowac trzeba.Napisz mi jeszcze jaką masz ziemię bo jeśli gline to trzeba go bedzie posadzic na podwyższeniu , takim murku zrobionym specjalnie dla niego bo w glinie Ci nie urośnie inaczej.
Cudną piwonię pokazałas i wiele innych roślin też masz ślicznych. Pozdrawiam.
Jeszcze zauważyłam że twój rododendron rośnie obok róży. Nie jest to dobrze bo nawozy dla róż będą mu szkodzic , lepiej niech nie rosna obok siebie.