Piekny balkon, oj dałabym dużo za tak duży balkon. Niestety nasz jest malutki, mieszczę tylko donice z wiszącymi kwiatami i troszkę ziół sadzę do kuchni
Witaj Mixtoorko tak przenoszenia jest duzo, ale to jest raczej przyjemna praca
Mam nadzieje ze zima juz nie wroci, bo straty juz sa widoczne. Juz mi sie zreszta chce wiosny i zastanawiam sie nad pierwszymi warzywami
Witaj "oliwkowa" ja doceniam, kazde najmniejsze miejsce do sadzenia. Widzialam ostatnio malutki balkon 3m2 a na nim wspanialy ogrod. Widac ze wlascicielka odpoczywa tam pracujac bo miejsca do siedzenia raczej nie bylo
Ja znajduje ogromna przyjemnosc w tej pracy, ale na szczescie znajduje jeszcze czas zeby usiasc i zjesc sniadanie wsrod kwiatow. No i zima milo jest patrzec na zielen
widzialam dzis u Bogdzi zdjecia z przepieknymi wiosennymi kwiatami. Nie moge uwierzyc, ze juz przyszla wisona.
Jesienia pisalam o zakupionych przeze mnie cebulach w jednym z marketow. Udalo mi sie obsadzic 3 donice. Ze wzgledu na dosyc zimny styczen schowalam donice do mieszkania. Pomimo duzego balkonu bardzo brakuje mi ogrodu zimowego lub jasnego pomieszczenia gdzie moglabym przezimowac rosliny.
Przemrozilam cebule w donicach i na efekty nie musialam dlugo czekac. Chyba wszystko co posadzilam pokazalo glowki lub pieknie zaczelo rosnac. Niestety do czasu Moim kotom tez bardzo podobaja sie zielone roslinki i bez litosci obgryzaja wszystko co zielone i miesiste. Efekt jest oplakany - pieniadze wyrzucone w bloto kilka fotek z tego co sie uchowalo ale nie wiem jak dlugo
kilka nowych fotek z cebulowymi donicami codziennie lekko spryskane śmierdzącym dezodorantem opierają się jakoś kotom
Nie wiem dlaczego nie kwitną krokusy i szafirki a jest ich mnóstwo ...
to co zostało zagryzione uratowałam i wstawiłam do kieliszka
new dawn ale ona prawie nic nie wyrosła więc łatwo było ją okryć: agrowłóknina a na to jutowy wór:
i druga róża szczepiona na pniu zapomniałam nazwy: obsypana ziemią, doniczka nieocieplona, stoi na styropianie, przykryta agrowlókniną. U góry owinięta agrowłókniną (szczególnie miejsce szczepienia) i workiem jutowym, dopiero jak zrobiło się zimno to przykryłam dół agro. Ściągnęłam jakiś czas temu. Żurawka posadzona na zimę w nogach przeżyła
WIOSNA u mnie zaczęła się na całego. W weekend ledwo wpadłam do domu poleciałam sprawdzić co się właściwie tu dzieje
1. Po pierwsze wychodzą czosnki, na razie naliczyłam trzy sztuki
2. woooow ruszyła lawenda !!!!!!!!!!!!!!
3. trzecia niespodzianka: trzcinnik ma pełno zielonych odrostów - nie czekałam za długo ścięłam całą resztę
4. No tego to się najmniej spodziewałam: w nieocieplonej doniczce, narażony na powiewy wiatru (przy mrozach, z tyły u osłonięty styropianem) przeżył kto ????? mały bukszpanik - wrzos i mróz nie dały rady
5. Na koniec moje wiosenne skarby, nie wiem jak długo utrzymają się przed zębami kotów
6. Róż nie miałam odwagi odwiązywać, bo nie mam czasu na oprysk miedzianem. W weekend sprawdzę jak się mają.