Dziękuję Aniu,w donicy mam rozumieć masz ścięte dno bo też nad tym sposobem myślałam.Mam inną trawę tak posadzoną w głębokiej na pół metra bez dna i średnicy podobnej i rośnie ok
Też miałem i się pozbyłem. Tobie tez radzę póki jest mała...Rozłazi się niemiłosiernie a wykopanie jej to katorga. Owszem, na początku sezonu jest ładną fontanną, jak zakwitnie kładzie się i rozwala na boki.
Są ładniejsze trawy
A poza tym coraz piękniej u Ciebie. Szafirki jak żołnierze, równiutko
Wyobraź sobie, że donica nie ma ani ściętego dna ani nawet otworów. Bałam się, że przerośnie mi dołem. Jest bardzo żywotna. Ale ponieważ kiedyś ją kupiłam nie miałam serca pozbyć się jej drastycznie. Zaserwowałam jej 'powolne konanie'. Dla mnie to chwast - godny podarek dla wroga.
Jejku, co ja kupiłam
Dziękuję Aniu,przesadzę je do jednej donicy betonowej i tam sobie spędzi ten sezon a jak przeżyję zimę i nie zmarznie w donicy to będzie sobie tam rosła a ja nie będę się nią przejmować
To odporna trawa, na pewno nie wymarznie
To jest zdjęcie z 2014, taka niechlujna moim zdaniem. Wiatr majta ją na wszystkie strony.
Jak zobaczysz, mogę usunąć zdjęcie.