Kasiu tą wierzbę z wielkością pilnuj od początku mocno bo one raz dwa rosną i w dwa trzy sezony to będzie sporych rozmiarów drzewo, moja ta w podwórku ma teraz dopiero 7 lat, a sadzona wielkości jednej czwartej Twojej. Z obserwacji własnej ma tendencję do ogałacania gałęzi od dołu i ich zamierania jak światło do środka nie dociera i przez cały sezon sypie tymi listkami od spodu, do tego bardzo lubią do jej kwiatów przylatywać osy, a mrówki wędrują po całym drzewie. Przechodzisz dotkniesz się i już jesteś w mrówkach. Do tego w sezonie latem pojawiają się takie małe gąsieniczki, które mogą ogołocić całe gałęzie z liści, a nie łatwo je zauważyć w tych listkach, więc często okazuje się, że na rano gałąź łysa. I ciąć trzeba kilka razy w sezonie jeśli się chce określoną formę zachować. Drobne gałązki od spodu tez lecą z niej po każdym większym wietrze, no i robi miejsce niezwykle suche w ziemi i cieniste, bardzo dużo wody wypija i słońca zabiera. W późniejszym czasie nie łatwo korzenie usunąć z drzewem, a po obcięciu natychmiast odrasta.
Nie wiem czy to dobry wybór nad oczko i do małego ogrodu, zwłaszcza tak pełnego jak u Ciebie W obrębie korony nawet trawa nie ma siły rosnąć nie mówiąc już o bylinach. I o ile koronę możesz ograniczyć cięciem to korzeni nie da rady.

Pięknie, Kasiu. Mówię o ogrodzie i domu

Kasiulku Ty jak zawsze ..na tyłku nie usiedzisz znowu projekty, zmiany ,remonty Lubię to

Ogród zachwyca, dopieszczony fajnie... kolorowy busz się robi

Zdjęcia z niedawnych czasów obejrzałam piękna kobitka z Ciebie i wtedy i teraz

Pozdrawiam, Cmok

Piękny widoczek, lekki i zwiewny.

No Kasia, zupełnie zmieniłaś otoczenie
Widać, że zmiany lubisz

Ganek wyszedł rewelacyjnie Jakoś tak jaśniej

Tak Sylwus, masz rację, ja też zaczełam mieć watpliwosci - juz przesadziłąm
A takie coś mi rośnie co roku na jałowcu, pryskam i iglak żyje bez szwanku