Ponownie zaglądam. Marnie było przez te 2 lata, ale się nie dziwię. 2 pisklaki nie dadzą zająć się inną pracą, wymagają nadzoru nieustającego. Fajnie, że już wypatrzyłaś wiosnę, mamy w tym roku szybki start. Może już zimowych katuszy nie będzie? Chciałoby się. Widzę, że Basia Ciebie ostro dopinguje, ale nic na siłę. Dasz radę. Ogrody RODOSu to nie ogrody przy domu. Mają swoje regulaminy, z drzewami nie podskoczysz za bardzo, a i krzewy nie każde pasują do całości.
Pytałaś o maliny i borówkę. Czy już je zastałaś w ogrodzie czy świeżo nabyte?I jedne i drugie wymagają starania. Ale ze względu na dzieci warto je mieć.Maliny lubią słoneczko i dobrą, żyzną glebę. PH raczej wysokie. Ja swoim daję wiosną azofoskę, skorupki z jajek i popioły drzewne. Najlepiej sadzić maliny owocujące jesienią, bo wtedy nie ma na nich szkodników, które się mnożą w czerwcu.
Owocują na pędach jednorocznych, dlatego trzeba je ścinać jesienią prawie do gleby, albo wczesną wiosną, tak jak teraz. Wg mnie najlepsze są Polana i Polka. Latem ,między krzewami malin układam gazety i przysypuję je skoszoną trawą. Utrzymuje ta ściółka wilgoć i nie ma problemu z chwastami.