U nas już ogród prawie bez liści, goły.
Chyba zapadł w sen zimowy.
Wczoraj obcięłam hortensjom bukietowym kwiaty. Niektóre kwiaty miały małe plamki, chyba jakiegoś grzyba. Do wiosny mógłby się namnożyć.
Poza tym te kwiaty hortensji były bardzo duże i trochę nie pasowały mi do gołych gałęzi drzew. Za duża różnica była jak dla mnie między dużymi pomponami hortensji i gołymi gałęziami krzewów. Teraz jest spokojnie, ogród wygląda na uśpiony.
Poza tym widać zimozielone krzewy, które zza kwiatów hortensji mało były widoczne.