Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » ogród (nie)Mocy

Pokaż wątki Pokaż posty

ogród (nie)Mocy

Dragonka 11:05, 08 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
makadamia napisał(a)
Coś takiego się wykluło:


na zdjęciu wyglądałoby to mniej więcej (garden composer od Moni by się przydał) tak:


za garażem koniecznie trzeba posadzić drzewa zasłaniające dach sąsiada - zdaje się że jest tam miejsca?

Placyk powinien mieć wymiary ok. 2x3 - tyle wystarczy, żeby niewielki stolik z paroma krzesłami się zmieścił. Obrócony "frontem" w kierunku warzywnika. Przy czym warzywnik powinien być niewidoczny, bo zasłonięty niskim płotkiem i wysokimi bylinami.
Ścieżki traktować orientacyjnie - powinny meandrować swobodnie.
W rabacie na dole można przycupnąć sobie jakieś krzesełko, do napawania się bylinami i trawami

Może być, czy kombinować dalej?


No, teraz mogę uczciwie się pozachwycać, wygoniłam wszystkich, żeby mi nie przeszkadzali

Miejsce na zacieniony placyk jest świetnie zlokalizowane, bo tam cień jest przez większość dnia dzięki osikom za płotem i garażowi. No, i schodzę z widoku oczu sąsiedzkich Drzewka jakieś niezbyt wysokie, prawda? Bo mój ogród za mały na potężne dęby i inne takie.

Jeśli chodzi o posadzenie drzew za garażem, to ja bym chciała, miejsca jest ok 1,5m ale wiem, że sąsiad mi nie pozwoli, bo liście będą im spadać na ich stronę i w granicy..choć ich tuje są maksymalnie dosunięte do płotu i korzenie znajduję u siebie. Tu muszę pomyśleć- bo tam już w zeszłym roku w przerwach pomiędzy ich tujami dosadziłam 10 szt od swojej strony, żeby właśnie kiedyś wypełniło te luki.
Plan super, zazdraszczam Ci normalnie tej zdolności.. że Ty to potrafisz 'zobaczyć' na papierze, ja ni w ząb.

____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 11:08, 08 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
makadamia napisał(a)


Prawdę powiedziawszy, nawet rozważałam, czy całkiem by tutaj z trawnika nie zrezygnować. Ale założenie ogrodu byłoby wtedy dużo trudniejsze i bardziej kosztowne - obawiałam się, że byście tego nie udźwignęli (zwłaszcza mąż).
No i co tu dużo mówić - ja jednak lubię ogrody z trawnikiem. Daje "oddech" rabatom


bez trawnika to by nic nie miał eM w ogrodzie do roboty, ooo nie, nie ma lenistwa, niech kosi
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Dragonka 11:31, 08 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Toszka napisał(a)
Z motylkowych wczesną wiosna mozna posadzić groszek i bób. Praktyczne z pozytecznym

Toszko, a powiedz proszę jeszcze, czy masz na myśli groch pastewny vel peluszkę? bo szukam i wyskakuje mi ta peluszka właśnie. Ja bym miała co jeść jeszcze? No to już szczyt szczęścia, ja lubię groszek zielony!
____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
makadamia 11:37, 08 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Dragonka napisał(a)


No, teraz mogę uczciwie się pozachwycać, wygoniłam wszystkich, żeby mi nie przeszkadzali

Miejsce na zacieniony placyk jest świetnie zlokalizowane, bo tam cień jest przez większość dnia dzięki osikom za płotem i garażowi. No, i schodzę z widoku oczu sąsiedzkich Drzewka jakieś niezbyt wysokie, prawda? Bo mój ogród za mały na potężne dęby i inne takie.

Jeśli chodzi o posadzenie drzew za garażem, to ja bym chciała, miejsca jest ok 1,5m ale wiem, że sąsiad mi nie pozwoli, bo liście będą im spadać na ich stronę i w granicy..choć ich tuje są maksymalnie dosunięte do płotu i korzenie znajduję u siebie. Tu muszę pomyśleć- bo tam już w zeszłym roku w przerwach pomiędzy ich tujami dosadziłam 10 szt od swojej strony, żeby właśnie kiedyś wypełniło te luki.


Czyli co? Plan klepnięty? Jeśli widzisz jakieś problemy albo chciałabyś wprowadzić jakieś zmiany to pisz uczciwie. Lepiej teraz, zanim zaczęłyśmy planować nasadzenia, niż później

Drzewka przy tarasie oczywiście nieduże. Prawdę powiedziawszy, na inspiracjach wrzuconych wcześniej były same drzewa owocowe i takie by mi tu pasowały. Tylko nie wiem, czy zdadzą egzamin - przycinanie, zbieranie opadłych owoców - to wszystko łatwiej się robi jak drzewo rośnie normalnie w trawie.

Sąsiad - $%^$^$%. Posadź tam jakieś kolumnowe drzewka typu jabłoń van eseltine. A jak się będzie pultał, to mu wytłumacz, że dzięki Twoim drzewom zaoszczędzi na rachunkach za ogrzewanie. I niech lepiej przytnie te swoje tuje, bo Ci zacieniają działkę
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
sylwia_slomc... 11:39, 08 sty 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81966
Dragonka napisał(a)

Sylwia, przecież teraz to ja już w ogóle będę się miotać jak ten Marek po piekle biegając od jednej inspiracji do drugiej, oj nie pomagasz mi w umacnianiu konsekwentnego wyboru

Otwieram nowe perspektywy
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 11:49, 08 sty 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81966
Toszka napisał(a)
Z motylkowych wczesną wiosna mozna posadzić groszek i bób. Praktyczne z pozytecznym

Odnosnie konstrukcji z palet lub skrzynek. Te aranżacje dobre sa na jeden lub dwa sezony. Niestety drewno nieimpregnowane butwieje i rozpada się. A zaimpregnowane do uprawy konsumpcyjnej nie kwalifikuje się z powodu chemicznych impregnatów. Same rosliny wymagają bardzo systematycznego podlewania lub nawadniania, bo miejsca na ziemię jest maleńko.

Asiu, plan wygląda znakomicie. Ja jeno martwię się, że drzewa osłonią południowe i zachodnie słońce. Zwłaszcza warzywniakowi.

Mam jeszcze pytanie odnośnie włazu z pompą.
W którym miejscu, jak głeboko i którędy dochodzą rury? Bo zapewne jakieś rury są doprowadzone.

Toszko w mojej propozycji ze skrzynek na jabłka ziemi jest sporo, a raczej byliny i rośliny jednoroczne nie konsumpcyjne miały by tam rosnąć więc impregnacja jak najbardziej możliwa. Mam takie skrzynki u siebie już 4 sezony i gdyby nie to, że myślę robić tam oczko to jeszcze drugie tyle by posłużyły
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Dragonka 11:53, 08 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
makadamia napisał(a)


Czyli co? Plan klepnięty? Jeśli widzisz jakieś problemy albo chciałabyś wprowadzić jakieś zmiany to pisz uczciwie. Lepiej teraz, zanim zaczęłyśmy planować nasadzenia, niż później

Drzewka przy tarasie oczywiście nieduże. Prawdę powiedziawszy, na inspiracjach wrzuconych wcześniej były same drzewa owocowe i takie by mi tu pasowały. Tylko nie wiem, czy zdadzą egzamin - przycinanie, zbieranie opadłych owoców - to wszystko łatwiej się robi jak drzewo rośnie normalnie w trawie.

Sąsiad - $%^$^$%. Posadź tam jakieś kolumnowe drzewka typu jabłoń van eseltine. A jak się będzie pultał, to mu wytłumacz, że dzięki Twoim drzewom zaoszczędzi na rachunkach za ogrzewanie. I niech lepiej przytnie te swoje tuje, bo Ci zacieniają działkę


No ja myślę, że nic cudowniejszego wymyślić się nie da na tak ograniczonym terenie, to co wymyśliłaś, to jest mistrzostwo ewentualnie tylko jakby problem był z tymi drzewami za garażem, to można by je posadzić przed żywopłotem? tak, żeby finalnie coś zasłaniało widok nawet kolumnowe, cokolwiek żeby patrząc z tarasu widzieć jakieś piękne okoliczności przyrody

Jestem za drzewami owocowymi jak najbardziej, chciałabym gdzieś upchnąć jakąś wiśnię, jadalną, nie ozdobną choć ozdobne też chcę! Boże, ja chce wszystko mieć!

____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
makadamia 12:04, 08 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Dragonka napisał(a)


No ja myślę, że nic cudowniejszego wymyślić się nie da na tak ograniczonym terenie, to co wymyśliłaś, to jest mistrzostwo ewentualnie tylko jakby problem był z tymi drzewami za garażem, to można by je posadzić przed żywopłotem? tak, żeby finalnie coś zasłaniało widok nawet kolumnowe, cokolwiek żeby patrząc z tarasu widzieć jakieś piękne okoliczności przyrody


Da się, pewnie że się da. Tylko one zacienią Ci wtedy tą południową rabatę i słoneczny zostanie tylko tek skrawek dookoła warzywnika.

Wiśnię amanogawę znasz? To to wejdzie wszędzie
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 12:42, 08 sty 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Dragonka napisał(a)

Toszko, a powiedz proszę jeszcze, czy masz na myśli groch pastewny vel peluszkę? bo szukam i wyskakuje mi ta peluszka właśnie. Ja bym miała co jeść jeszcze? No to już szczyt szczęścia, ja lubię groszek zielony!


Dobrze zrozumiałaś. Miałam na myśli rośliny z rodziny bobowatych (motylkowatych) o dużych nasionach uprawiane jako rośliny pastewne i jadalne, czyli groszek zielony, fasolke, bób i co tam jeszcze lubisz.
Po zebraniu plonów łęty wystarczy sekatorem pociąć na mniejsze kawałki i siup, do kompostu lub równie dobrze mozna przekopać.
Sam fakt, że posiejesz rośliny strączkowe, a więc bobowate doskonale wpłyna na kondycję ziemi, a ty z radością zbierzesz plon. Przy okazji - co zrozumiałe - będziesz pielić
Groszek zielony siejemy bardzo wczesnie - w marcu. Długo wschodzi. Siany później słabo plonuje, bo to roslina chłodu. Upałów nie lubi.

Tak samo z powodzeniem mozesz posiać słoneczniki.

Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś czas, który poświęcisz na przygotowanie gleby wykorzystała pod względem konsumpcyjnym

Taki system pozwoli ci nabrać optymizmu ogrodniczego i napawać cię będzie radością, że pracujesz z ziemia jak wół roboczy, a jednocześnie korzystasz z dobrodziejstw natury.

Tym bardziej namawiam cię do takiego postępowania, ponieważ poplon siejemy (i przekopujemy) przed dodaniem do ziemi obornika. Tak więc jesli z nim będą kłopoty, to śmiało uprawiaj oczyszczone kawałki ziemi i ciesz się z ogrodniczkowania!!!

sylwia_slomczewska napisał(a)

Toszko w mojej propozycji ze skrzynek na jabłka ziemi jest sporo, a raczej byliny i rośliny jednoroczne nie konsumpcyjne miały by tam rosnąć więc impregnacja jak najbardziej możliwa. Mam takie skrzynki u siebie już 4 sezony i gdyby nie to, że myślę robić tam oczko to jeszcze drugie tyle by posłużyły


To w takim razie czytałam bez zrozumienia, bo myślałam, że namawiasz Dragonkę na zrobienie panelu ze skrzynek zamiast posadzenia żywopłotu. A takie skrzynki są fajne przy warzywniaku do pionowej uprawy ziół, sałaty, pomidorków koktailowych, czy wiszących truskawek.

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dragonka 17:43, 08 sty 2019


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Toszka napisał(a)
Dobrze zrozumiałaś. Miałam na myśli rośliny z rodziny bobowatych (motylkowatych) o dużych nasionach uprawiane jako rośliny pastewne i jadalne, czyli groszek zielony, fasolke, bób i co tam jeszcze lubisz.

Taki system pozwoli ci nabrać optymizmu ogrodniczego i napawać cię będzie radością, że pracujesz z ziemia jak wół roboczy, a jednocześnie korzystasz z dobrodziejstw natury.


Toszko, no nareszcie coś zaczynam łapać w takim razie Wizja człowieka sprzężonego niczym wół ze swoją ziemią taka szlachetna i pierwotna z natury, przemawia do mnie. Jakoś grzebanie w ziemi mnie uspokaja, a to rzadkie momenty, wiec warto wykorzystać a i z pożytkiem będzie
Musze doszkolić się z siewu motylkowatych i zakupić co trzeba na marzec. A jak potem w kwietniu spadnie znowu śnieg,a tak jest często u nas, nic im nie będzie, wzejdą w swoim czasie?


____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies