Dragonka
20:32, 29 wrz 2018

Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Witam serdecznie,
Pozwólcie, że się przedstawię-mam na imię Baśka. Na forum jestem nowa, nieśmiało podczytuję, i w akcie totalnej desperacji i niemocy ogrodowej postanowiłam się odważyć i prosić Was o radę.
Zapału mam wiele ale nigdy nie miałam nawet ogródka działkowego, jestem człek z blokowiska i dopiero uczę się właściwie rozróżniać chwasta od nie-chwasta
a co dopiero mówić o pielęgnacji ogrodu. Ale bardzo chcę!
Moim marzeniem od dawna było mieć choć skrawek ogrodu ale zupełnie jestem zielona
Tak poważnie to jest mi bardziej do płaczu - mieszkam tu drugi rok i drugi rok codziennie wychodzę na dwór i patrzę i siedzę i stoję i chodzę, i myślę i myślę..i nic nie wymyśliłam.
To znaczy, próbowałam ale wizje a rzeczywistość u mnie to dwie skrajności , np.: miało być tak:
a wyszło tak:
Jestem mistrzynią chaosu, prawda?
w dodatku nigdy nie chciałam mieć aksamitek- to miały być kosmosy, takie wiejskie kwiatki, jakie kojarzę z ogródka Babci.Dostałam nasiona od Teściowej(sabotaż? hehehe) a że się nie znam nic ...
ale cieszyłam się jak dziecko, jak zaczęły wychodzić z ziemi i polubiłam za gąszcz zielonych liści i fajny cytrynowy kolor. W tym gąszczu posadziłam ( podobno ) kanny, mieczyki i dalie ( też dar od Teściowej) ale śmierdziuchy wszystko przydusiły i widać tylko je.
Czasem pojawia się jakiś pomysł, i wtedy pędzę jak dzik w żołędzie
I robię więcej bałaganu niż było a ogródka jak nie było, tak nie ma.
Moim problemem jest bardzo mała i nieustawna działka a moje wymagania względem niej- ho, ho ho!
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że forum to nie projektowanie innym ogródków a dobrzy ludzie, którzy chcą się dzielić swoją wiedzą z innymi, i na to liczę, że może popchniecie mnie i może uda mi się wreszcie przejść na dobrą stronę Mocy? Poratujcie, proszę
Pozwólcie, że się przedstawię-mam na imię Baśka. Na forum jestem nowa, nieśmiało podczytuję, i w akcie totalnej desperacji i niemocy ogrodowej postanowiłam się odważyć i prosić Was o radę.
Zapału mam wiele ale nigdy nie miałam nawet ogródka działkowego, jestem człek z blokowiska i dopiero uczę się właściwie rozróżniać chwasta od nie-chwasta

Moim marzeniem od dawna było mieć choć skrawek ogrodu ale zupełnie jestem zielona

To znaczy, próbowałam ale wizje a rzeczywistość u mnie to dwie skrajności , np.: miało być tak:

a wyszło tak:

Jestem mistrzynią chaosu, prawda?
w dodatku nigdy nie chciałam mieć aksamitek- to miały być kosmosy, takie wiejskie kwiatki, jakie kojarzę z ogródka Babci.Dostałam nasiona od Teściowej(sabotaż? hehehe) a że się nie znam nic ...

Czasem pojawia się jakiś pomysł, i wtedy pędzę jak dzik w żołędzie

Moim problemem jest bardzo mała i nieustawna działka a moje wymagania względem niej- ho, ho ho!

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że forum to nie projektowanie innym ogródków a dobrzy ludzie, którzy chcą się dzielić swoją wiedzą z innymi, i na to liczę, że może popchniecie mnie i może uda mi się wreszcie przejść na dobrą stronę Mocy? Poratujcie, proszę

____________________
Baśka Ogród(nie)Mocy
Baśka Ogród(nie)Mocy