Witaj Ivo,
Trafiłam na Twoje pytanie odnośnie rdzy w wątku Polinki. Zanim ona odpowie, to podam Ci „receptę” od Mazana na temat rdza gruszy. Może pomoże....
Od wiosny profilaktycznie OW lub PW przemiennie z RT. Wskazany tez roztwór jodynowy przy dużym nasileniu choroby 0,8%
Ja we wstępnej fazie pryskalam też miedzianem i bioseptem.
Pozdrawiam
Tez uważam, że dzieci na widoku to podstawa - teraz plac zabaw, a do osiemnastki (albo dłużej) basen będzie Tym bardziej widok potrzebny... choć nie koniecznie od ulicy i dla sąsiadów
Aniu, na forum tworzymy plan. Nikt do roboty w ogrodzie, ani do natychmiastowych zakupów nie zmusza. Nie pogania. Każdy robi w swoim tempie i wg. swoich mozliwości czasowych i finansowych. Jednak plan to oszczędność czasu i pieniędzy, bo mając plan możesz zająć się pracami rabata po rabacie...i mając plan wiesz jakie konkretnie rośliny kupić wg. zapotrzebowania (unikasz impulsów podyktowanych chwilowym zachwytem - "muszę to mieć bo śliczne").
Dodatkowo plan pozwalana przygotowanie gleby pod rosliny. Największym błędem ogrodniczym jest sadzenie w zaprawionych dołkach, bez uprzednio przygotowanej gleby kompleksowo. Początkowo rosliny ładnie rosną... w takich dołkach. Potem jak korzenie zaczynają się rozrastać i te dołki przerastać zaczynają się problemy. A ponieważ dzieje się po po 3-5 latach, to w diagnozowaniu choroby ostatnią z możliwych przyczyn jaka przychodzi do głowy jest gleba
Dobrze przygotowana gleba, zaprawiona próchnicą, to gwarancja bujnego i szybkiego wzrostu roślin. Dlatego też nie potrzebujesz wydawać majątku na duże np. cisy. Małe posadzone w świetnej glebie rosną jak na drożdżach (vide cisy Anbu lub Polinki - te dziewczyny pokazały swoje cisy).
Dodam tylko, że nie musisz sadzić od razu całego pasa żywopłotu - ja, na ten przykład sadziłam żywopłot (z planem) trzy sezony
Rosliny z twojej listy które są nośnikiem chorób dwudomowych to jałowiec (rdza gruszy) i malwy także cierpiące na rdzę. Ten jałowiec wzbudza moje największe wątpliwości - dodatkowo kłuje niemiłosiernie, choruje i w środku jest kłębowiskiem suchego, kłującego kołtuna.
Dodatkowo musisz pamiętać o allelopatii, np. piwonie bardzo źle rosną w pobliżu jabłoni.
Walerku,
moją gruszę konferencję zaatakowała zaraza ogniowa. Postępuje bardzo szybko. Zaraz po zauważeniu niepokojących objawów (postępuje od dołu do góry) zaczęłam usuwać porażone liście i opryskałam Miedzianem Extra 350 SC.
Czy jest jakaś szansa na uratowanie drzewa? Bo informacje w necie są mało optymistyczne.
Dodatkowo na liściach pojawiła się rdza gruszy.
Na jabłoniach parch i mszyca.
Nic, tylko usiąść i płakać.
Wiosną opryskiwałam Promanalem i Miedzianem. Doraźnie stosowałam gnojówke z pokrzyw, biosept, bez efektów pozytywnych.
To rdza gruszy z rodzaju Gymnosporangium. Bardziej obawiałbym się o rośliny iglaste oraz niektóre ozdobne, jak jarząb, głogi, kalinę i szereg innych podatnych, będących jej żywicielami - jest to rdza dwudomowa. Jeżeli - jak piszesz - nie chcesz używać środków syntetycznych użyj tych, które są tu na O. stosowane przez niektóre osoby. Stosowane systematycznie nie tylko zapobiegają, czy nawet zwalczają chorobę, ale również mają inne właściwości potrzebne roślinom, dlatego takie roztwory/mieszaniny nazywane są probiotykami i tak też są klasyfikowane, a stosowanie co 7 - 10 dni zapewnia w większości przypadków pełną ochronę przed chorobami i szkodnikami.
Są to: octan lub propionian wapnia, wyciąg wrotyczowo - piołunowy, herbatka/roztwór tymolowy, roztwór jodowy/jodynowy i kilka innych dając efekt allelopatyczny. Na ten temat pisałem w wątku Fitoremediacja.
Uleńko dziękuję Ci bardzo. Ale czy choroba nie jest już za bardzo rozwinięta? Da się go jeszcze uratować? Bo jak nie to wypierniczę i już. Nie jestem jakoś wybitnie do niego przywiązana.
Znaczenie jest dość duże. Na młode przyrosty działa uodporniająco. Opryskiwać można w podanym rozcieńczeniu. Krzem zawarty w skrzypie wzmacnia rośliny natomiast wapń jest antagonistą krzemu. W roślinach występuje w starszych liściach czy przyrostach, a krzem w młodszych, co widać gdy rośliny chorują czy są atakowane przez szkodniki. Brak krzemu czyni te fragmenty delikatniejszymi i łatwiej ulegającymi porażeniu. A wszystko zaczyna się od najmłodszych liści dlatego oprysk należy powtarzać co kilka dni, gdy pojawiają się młode liście. Wapń natomiast niszczy wyrastającą grzybnię dlatego rdza gruszy nie może się pojawić. Stosuj obydwa środki naprzemiennie, w ten sposób uzupełnisz kwitnącym roślinom braki, które mogą wyniknąć podczas obfitego kwitnienia.
Informacja:Wątek został przeniesiony przez moderatora z Herbicydy
Mam podobną sytuację jak Joasia, prawie cały ogród zagrzybiony - najgorzej z winogronem - mączniak, na łubinie i szałwi też, kędzierzawość liści brzoskwini, coś na porzeczkach, parch jabłoni, rdza gruszy, czarna plamistość na liściach róż, na truskawkach małe białe plamki z czerwoną obwódką i pewnie wiele innych, których nie rozpoznaję. O dziwo nie mają jeszcze mączniaka floksy i pomidory na razie wyglądają dobrze. Na razie udało mi się dwa razy zrobić opryski jak Joasia - niestety późno doczytałam o HT i OW. Dziś pryskam kolejny raz HT. Mam nadzieję, że poprawi to sytuację w przyszłym roku.
Do kiedy mogę robić te opryski?
A może jeszcze jesienią popsikać mocznikiem i miedzianem?
"Pomalować" pędy winorośli HT o większym stężeniu?
Te grzyby sieją mi straszne spustoszenie w ogródku...
Ech... No właśnie. 600zł jak nic na szmatę musiałabym wydać i też problem nie znika tylko przykryty. A za to ile mam roślinek. Już trochę odtajałam i pomysł o szmacie wybiłaś mi z głowy.
Co racja, to racja, ale nie zawsze rozsądek idzie w parze marzeniami. Ponawiam pytanie, czy Ty gdzieś pokazujesz swój ogród Gosiu?
Anula, gdy tak piszesz, to wszystko wydaje się takie proste! Chwasty na kompostownik, skoszona trawa na ściółkowanie. Już tak próbowałam robić na kawałku, ale fatalnie to wyglądało a do tego obawiam się, że przy wiatrach, jakie u mnie hulają, siano będzie fruwać po całym ogrodzie, ale już kombinuję i myślę. Trawy skoszonej będę miała dużo...Coś z nią i tak będę musiała zrobić, bo kompostownik takiej ilości nie przyjmie. Dziękuję za słowa otuchy.
Wczoraj wieczorkiem weszłam pooglądać Twój ogródek i cieszę się, że Danusia nawet zachwyciła się Twoimi rabatkami. Gratuluję. Jest czego. Pięknie u Ciebie.
U mnie grubo ponad 200ton na sam ten drugi kawałek nawiozłam. Już sama ta inwestycja mnie zrujnowała, ale od czegoś trzeba było zacząć. To mówisz, że teraz będzie tylko lepiej? Trzymam Cię za słowo :*
Ślicznie dziękuję Aniu za rozpoznanie choróbska na jałowcu. Moja kuzynka mogła się tematem sprawnie zająć (czytaj, wypieprzyła jałowiec, był mały, nie było jej szkoda a nie mogła na tę galaretę patrzeć )Przy okazji poleciała do ojca i mu zwróciła uwagę na problem, bo dostała jałowiec od ojca, który ma sad, a w nim grusze...
Twoje prace w ogrodzie idą w dobrym kierunku. Robisz wszystko rozważnie i bez paniki. Wnioskuję, żeś młodą osóbką jest i życie przed Tobą i masz baaardzo dużo czasu, więc i cierpliwości na wszystko. Serbki Ci rosną, dużo innych drzewek, doczekasz na starość pięknych okazów. U mnie może być z tym problem
Ty Magduś masz już tak pięknie, że brak tarasu pewnie niezauważalny. Siadasz na ślicznej, białej ławeczce i jest cudnie! A Twoje wejście do domu nie wygląda, jakby mu coś brakowało
Mirelko, u mnie nie przejdzie ... Siem nie znają ...
Już przetestowałam ich wiedzę
Nie jest to rdza gruszy, bo inaczej to wygląda ...
I jałowców sabińskich nie mam już. Rok temu wycięliśmy ...
proszę o ocenę choć wiem ze za ciężkie działa zostane skrytykowana ale obiecuje że po pierszym kontrataku zaczne działac wywarami gnojówkami itp.
Problem nr 1. Rdza gruszy chanticleer
1.1 Od fazy pękania pąka kwiatowego do fazy wypuszczania liści oprysk :
Score, Miedzian albo Topsin ( który dostane)
1.2 Jeden raz oprysk? Czy co 10-14 dni jak każą w ulotce az do fazy wypuszczania liści?
1.3 Jeśli nie jeden raz to naprzemiennie czyli najpierw Score a po 14 dniach Miedzian? I tak Az do fazy pękania pąka liściowego?
1.4 Tydzień po ostatnim oprysku przed pęknieciem pąka liściowego oprysk Promanalem.
1.5 W trakcie sezonu prewencyjnie i jeśli zobacze objawy to mydło potasowe z wyciągiem ze skrzypu i piołunu?
Problem nr 2. Szpeciele na grabach
2.1 W fazie pękania pąka Karate a po 7-10 dnach Ortus?
2.2 Po tygodniu Promanal
2.3 W sezonie prewencyjnie Mydło potoasowe wymieszane z roztworem skrzypu ( i pokrzywy)
Problem nr 3. Bukszpnay Przędziorki/grzyb
3.1 topsin po cięciu, a potem w sezonie skrzyp, piołun, wrotycz
To będzie rdza gruszy, wszędzie się panoszy, żywicielem pośrednim są jałowce, szczególnie sabińskie. To paskudna choroba i jakoś nie udało mi się z nią wygrać, dwie grusze wyciąłem.