Wiosna w tym roku oszalała - azalie kwitnące w kwietniu to rzecz niezwykła. Dodam tylko, że azalie są prześliczne. Nie mam ich w ogrodzie i trochę żałuję
Zuziu! Bardzo dziękuję. Na razie kwitną dwie, pozostałe jeszcze w pąkach. Nigdy nie kwitły tak wcześnie.
Może jednak znajdziesz miejsce na azaliowy zakątek, kwaśna ziemia i będzie dobrze, a słońce azalie lubią.
Kasiu!
U mnie też nigdy nie kwitły tak wcześnie, zresztą kwitną tylko dwie, jakieś takie wyrywne, pozostałe czekają na lepszy czas.
Pieseł bardzo przytulaśny, syn go nam podrzuca, jak gdzieś jadą z żoną.
Haniu! Dziwne to kwitnienie w tym roku, nie pamiętam czegoś takiego. Azalie kwitną dwie, pozostałe czekają na lepszą pogodę. U mnie przymrozek niby nie był duży, ale ucierpiały liście aktinidii. Zobaczymy, jak to będzie dalej z tą pogodą.
Dzięki za pochwały, w sobotę zaczęłam prace nad drugą częścią leśnej rabaty, z drugiej strony ścieżki, ciekawe co mi z tego wyjdzie wyjdzie.
Basiu! Dzięki, lilaki pachną cudownie, uwielbiam ich zapach. Ja też staram się wycinać przekwitłe kwiatostany. Co do cięcia, to masz rację, bo lilaki kwitną na starszych pędach i jeśli je przytniemy, to w następnym roku nie zakwitną.
Agnieszko! Szalona ta wiosna, nie pamiętam, żeby kiedyś tak wcześnie kwitły azalie, zresztą wszystko kwitnie prawie miesiąc wcześniej, w ogrodzie mamy maj.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wprowadzić azalie do ogrodu.