Na poczatku naszej drogi ogrodkowej byly pewne potkniecia, teraz jest juz zdecydowanie lepiej nie ukrywam, ze to nieoceniona pomoc taki odchwaszczacz
To tania ta kora jak 12 zeta, w 3-city za tyle nie ma opcji Mam potrzebe nie tylko miodunek ale wszelakich niskich zadarniaczy, nie mylalam ze az takie ilosci sa potrzebne. Ale spokojnie powoli sie wszystko zadarni. Nastepnym razem nie wywalaj, pusc info to zabiore
u mnie na razie beda jeszcze male sadzonki, bo odcinam z ubieglorocznych.
Pracy duzo, dzis czuje juz lekkie zmeczenie po 3 dniach sadzenia. Zostalo mi jeszcze na tej dużej z 10 roslin do posadzenia tworzacych szkielet i potem na spokojnie polece juz z dolami bylinowymi. Jutro max 2-3 godzinki, potem odpoczywam.
polowa sukcesu to zastane drzewa ale powoli zaczynam isc we wlasciwa strone
No ja tez lubie lesne najbardziej a bajoro to wartosc dodana, chociaz komarow w tym sezonie od groma i troche.
Tempo szybkie, wiem. Ale na co czekac, mnie to sprawia ogromna frajde i odreagowuje tak stresy.
Bajoro dzis wygladalo tak, troche z kożuchem topolowym ale zabom to nie przeszkadza koncertowac
to pierwsze z trzech polaczonych ze soba bajorek, niestety słabo dzis sie latalo i nie mam trzech z góry
Szybciutko odpisze Wam i wrzuce jeszcze jakies foty z porannego obchodu
Komarow ogrom ale i meszek sporo, pokąsały mnie w palce u stop, musialam dzis w duzych klapkach robic, bo spuchlam jak bania.
Dobra fota to zanęta, u Ciebie wcale tez nie najgorzej Luby nie przepada za pieleniem ale to zawsze jest jego inicjatywa, nie musze nawet prosic. To chyba jakaś jego fobia patrzac z jaka gorliwoscia usuwa mlecze cóż nie bede narzekac. Klony to jest to plus buki, brzozy i cala reszta. Widzialas jak tiarelki od Ciebie szaleja?
jak to mowia do trzech razy sztuka a zdjecia latwo sie robi jak rosliny fotogeniczne
Moniu to klon palmowy odmiana czysta. Wykopany przed sama przeprowadzka jako 1,5 roczny pikutek, przetrwal 1,5 sezonu w przechowalniku cala budowe i rok temu posadzony na wlasciwe miejsce, bujnal sie mega przez rok, przyznam, nie spodziewalam sie, ze az tak mu miejscowka podpasuje. Jak na 4 max 5 latka wyglada calkiem dostojnie, jest wyzszy ode mnie i grubszy też
Pod brzozami posadzilam rododendrony, azalie, oczywiscie kolejne klony palmowe, derenia Satomi, ktory w przechowalniku dogorywal (myslalam ze umarty a on żyje). Dołem posadzilam sosny pumilo, hortensje Candybelle Bubblegum, Himalaya, Le Vasterival, Candybelle Marshmallow, krzewuszki Lime Monster. Dojda jeszcze jodły balsamiczne, 3 sosny osciste plus bodziszki, parzydla i paprocie jak dokupie.
Nie moglam sie doczekac po budowie wskoczyc w ogrod, ja po prostu nie umiem bezczynnie siedziec na lezaku. To chyba to.
Haniu a nie chcesz worka z komarami? U nas nie da sie wysiedziec na tarasie. Ale poidelka tez oprozniane są na bieząco. Te na gruncie i te ciut wyzej. Ptaki, owady i jeże nie sa wybredne a zaczyna tez byc u nas sucho. Choc wczoraj i dzis dopiero zrobilismy wertykulacje. Trawnik przejrzal i wyglada od razu lepiej.
Nie robimy oprysków, słyszalam ze potrafia byc szkodliwe dla kotow. A jak dla kotow to pewnie dla innych tez. Ja uzywam mugge w kulce i wystarcza na caly dzien, komarzyska mnie z daleka omijaja, nie lubie ale to koniecznosc jesli chce cos w lesie porobic. Na tarasie w ciagu dnia nie lataja. Ale kto siedzi w dzien na tarasie