Jednak temperatura nad ranem spadła poniżej zera, większych uszkodzeń na gunerach nie widać. Na takie drobne przymrozki wystarczy agrowłóknina, zraszanie równie dobry sposób. Dzisiaj w nocy prognozują kilka stopni na plusie, tak więc nie ma potrzeby ich okrywać.
Co do okrycia na zimę. Namiot obuduję folią tylko od połowy do góry, dołem wstawię siatkę cieniówkę. Przy cieplejszych dniach potrzebna jest większą wentylacja od dołu aby schłodzić okrycie liściowe, opóźnić wegetację, która często wymyka się spod kontroli.
Koniec kwietnia
Gunnery już odkryłem, do zimnych ogrodników jest jeszcze ryzyko że pierwsze liście zmrozi. Postaram się jutro wstawić zdjęcia.