Rysio mówi, to jest to ! Ależ ta próchnica pachnie

Po dniu pełnym wrażeń u Ani, nareszcie się wyspałam i mogę pokazać co podpatrzyłam.

Tak zawiązują się ogrodowiskowe przyjażnie.





10.00 Zbyszek wiezie nas do Ani.

Pierwsze powitania













Zwiedzanie ogrodu, którym jesteśmy oczarowani.











cdn.

cd. sadzenia grujecznika, na dno dołka podsypujemy próchnicy, wzruszamy glebę

Przymiarka, czy nie za głęboko



Rozrywamy i rozluźniamy lekko brył korzeniową



Sadzimy

Obsypujemy boki, uciskamy lub udeptujemy



Podlewamy obficie, aby korzenie nie miały pustych przestrzeni, a ziemia je ładnie oblepiła



Gotowe

Już rośnie



W kolejce czeka miłorząb

Teraz szampan i wspólne krojenie tortu

Danusia prezentuje narzędzia. Łopata nowa, a w koszyku narzędzia angielskie, którymi dawniej się posługiwano. Fajne są ręczne nożyce do obcinania żywopłotu.







I pędzimy dalej w stronę oczka wodnego.

















Wiem, że nasze fotki będą się powtarzać, ale każdy robił to samo ale z innej perspektywy. Czy nadal Wam pokazywać ogród Ani?

Toast

Marysiu - daaaalej - taki ogród się nie nudzi





Aaaaaaale szaleliście - nie wiem co bierzecie, ale bierzcie pół