Projektując nasadzenia zawsze staram się ograniczać ilość gatunków roślin, gdyż uważam, że dobrze zaprojektowany ogród nie powinien być kolekcją roślin przypadkowo posadzonych, gdzie akurat jest miejsce lecz dokładnie przemyślaną kompozycją, zróznicowaną kolorystycznie.
Myślę, że w przypadku Twojego tarasu należałoby wyciąć w trawniku wyspę, która częściowo zasłoni taras. Kształt wyspy zależy od stylu pozostałych nasadzeń, czy linia faluje, czy też jest prosta. Część tarasu nieco zostanie "wchłonięta".
Ja bym posadziła pewnie jakieś piękne drzewo kwitnące np. Prunus cerasifera "Nigra" nieco niesymetrycznie, pod nim w grupie kilka hortensji bukietowych (H. paniculata "Limelight") lub H. arborescens"Anabelle", miskanty chińskie "Gracillimus"(3 szt), jeżówki (Echinacea purpurea) różowe- kilkanaście sztuk, obwódkę z lawendy "Hidcote", purpurowe żurawki np. "Can Can", albo "Sugar Plum".
Inna wersja, bardziej zimozielona: Picea omorika, Pinus mugo 'Pumilio" kilka szt. miskanty lub rozplenice japońskie i wrzosowisko z przewagą wrzośców (lepiej rosną i tak nie chorują i nie trzeba ciąć). Roślin wrzosowatych powinno być po około 20 szt jednej odmiany, aby stworzyć coś na kształt wrzosowej palety. Tylko w większych ilościach zapewnią dostateczny efekt. Poniższe zdjęcie może Ci wyjaśni o co mi chodzi.
Czasem lepiej posadzić na środku jedną roślinę, ale podsadzić ją łanem jednego gatunku np. zimozieloną trzemieliną ale w ilości np. 50-100 szt i wtedy będzie efekt. Napisz, jakie widzisz błędy w realizacji swojego ogrodu, może będę potrafiła zaradzić.
Poniżej zdjęcie wrzosowej palety na wystawie
i w ogrodzie