ja zleciłam eMowi wykonanie takich tuneli foliowych...może nie są doskonałe (na pewno nie są, bo jeden się już rozleciał) i przykrywałam w zasadzie od marca szpinak, rzodkiewkę, cebulę, teraz używam do ogórków i czasami jak zimne noce do papryki...
na folię czy szklarnię póki co nie mam miejsca, więc stwierdziła, że muszę sobie poradzić w inny sposób...a rukola to mi się sama wysiewa
teraz w rozsadniku posiałam pora, kapustę i kalafiora na plon jesienny i zimowy...no zobaczymy
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
mój tez atakuje mszyca...ale tez i są biedronki...chemii w ogrodzie nie stosuję już od kilku sezonów...wolę koperek z mszycą niż psikać chemią
a ogólnie uważam, ze w ogrodzie wszystko jest potrzebny...i nawet taka mszyca..
ale też i lata upraw bywają różne...jeden rok jest urodzajny w mszyce, czy też w myszy tak jak teraz...a inny w jakieś inne paskudztwo...ale cóż zrobić...
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."