witajcie

gdy juz skoncze walkę z trawnikiem chcialabym wzdłuż ogrodzenia (zwykla siatka) posadzic sumaki. Od podmórówki do trawy zostawiam ok 40-50 cm ziemi. Mam tylko dylemat jak zabezpieczyc trawnik przed rozrastaniem sie sumaka? Mam dwa juz spore przy bramie i gdzie nie spojrzec tam wychodą małe. Myslałam o tym by na ziemie położyc czarną folie i tylko wokół drzewek zrobic małe okręgi, a całośc przysypac białymi kamyczkmi. Tylko czy wtedy sumaki nie będą miały za mało wilgoci? Czy poprostu odpuscic i kosic trawe a małymi sie nie przejmowac? A całośc wysypac kamykami zeby zielsko nie rosło?

A ja mam radę: nie sadź sumaków wcale. Posadź inne, piękniejsze i mniej zaborcze drzewa.

Chyba kamyki nie spowodują ze sumaki bedą miały za mało wilgoci ... A jak porządne kamyki to jeszcze super wyglądają.. Ale nie jestem specjalista sumaki to na pewno dobry pomysł ? Szczególnie jeśli masz juz dwa duże ? Koło mnie jeden z sąsiadów ma ich z 10 za płotem i zawsze się zastanawiam dlaczego ? Nie żeby były brzydkie ale jakoś szczególnie ładne tez nie... Może u Ciebie w całej kompozycji bedą super ale te okazy co widzę codziennie jadąc do pracy sklaniaja mnie do tej refleksji.. Pokaz zdjęcia!! Pozdrawiam m

....rozrasta się w szaleńczym tempie... na szczęście za moim płotem...

Gardenarium napisał(a)

A ja mam radę: nie sadź sumaków wcale. Posadź inne, piękniejsze i mniej zaborcze drzewa.

wczesniej myslałam o brzozach, bardzo je lubie, ale to takie "smieciuszki". A z sumaka po przymrozku wszystko spada prawie jednoczesnie. Chciałabym żeby to było drzewko/krzew szybkorosnący nie wymagający zbyt duzo zabiegow. Możecie cos polecic? Bo ja sie zupełnie na tym nie znam

A te moje dwa sumaki przy bramie nie wyglądaja za specjalnie. Kazdy większy samochód (np dostawczy) wjeżdzając w brame łamie im gałązki. Brama jest przy słupie granicznym z sąsiadką i mysle, ze ona tez troche obłamała gałęzie. Nawet myslałam by je przesadzic.
A niedaleko mnie jest piękny sumakowy ogród...

anaveronika napisał(a)



A ja mam radę: nie sadź sumaków wcale. Posadź inne, piękniejsze i mniej zaborcze drzewa.

wczesniej myslałam o brzozach, bardzo je lubie, ale to takie "smieciuszki". A z sumaka po przymrozku wszystko spada prawie jednoczesnie. Chciałabym żeby to było drzewko/krzew szybkorosnący nie wymagający zbyt duzo zabiegow. Możecie cos polecic? Bo ja sie zupełnie na tym nie znam

A te moje dwa sumaki przy bramie nie wyglądaja za specjalnie. Kazdy większy samochód (np dostawczy) wjeżdzając w brame łamie im gałązki. Brama jest przy słupie granicznym z sąsiadką i mysle, ze ona tez troche obłamała gałęzie. Nawet myslałam by je przesadzic.
A niedaleko mnie jest piękny sumakowy ogród...

Ja proponuje miłorząb. Również po przymrozku jednocześnie zrzuca wszystkie liście, dodatkowo dobrze
znosi cięcie i możesz go modelować tak aby nie przeszkadzał. Sumaki są bardzo ekspansywne i nie
wyglądają ogólnie zbyt dobrze. Raz posadzonego sumaka strasznie ciężko się pozbyć

Ja polecam oprócz miłorzębów (jak Paweł) - śliwy wiśniowe Nigra. Kwitną wiosną na różowo, potem mają bordowe liście, które trwają bardzo długo, jako ostatnie spadają, bo obserwuję je u siebie.

Z innych drzew mam wiśnie Umbraculifera i różne buki: kolumnowe i takie o rozpierzchłym pokroju.
Buki rosną duże.

Z kwitnących ładne są wiśnie "Kanzan" i "Kiku Shidare Sakura".

Popatrz u nas w w dziale Drzewa i krzewy liściaste

dziękuję Wam za podpowiedzi, w wolnej chwili obejrze te rosliny.
Po bardzo niedokładnym przejrzeniu forum przyszły mi do głowy tez berberysy. Szczególnie piękny jest ten ciemnoczerwony (zdjęcie ze słupem). A tak przy okazji dowiedziałam sie, ze mam jakies dwa brązowe berberysy, mama je przycina w cos na kształt kulki

Najgorsze co można zrobić przy sumakach to naruszyć korzenie. Dlatego właśnie nie można sadzić ich w trawniku, bo przy wertykulacji uszkadza się płytko rosnące korzenie. Nie da się ograniczyć ekspansywności, bo ta roślina po prostu tak rośnie. Warto ją stosować tylko przy wielkich założeniach krajobrazowych. Na małym terenie może zająć cały ogród. Jest to roślina krótkowieczna, bo żyje ok. 30 lat a po tym czasie stara część obumiera, a zastępują ją odrosty. To naturalny proces i nie da się tego powstrzymać. Na pewno w okolicach 10 m (jak nie więcej) od rośliny matecznej będą się pojawiać odrosty.
Najlepsze co można robić to nie sadzić tej rośliny.
Mniej ekspansywna wydaje się być odmiana 'Tiger Eyes'.
Nie wiem co mogło by powstrzymać tą roślinę. Chyba tylko opaska przeciw korzeniom wkopana na min. 2m
Są to rośliny dobre do większych donic.

Opryskanie odrostów herbicydem powoduje padniecie całej kolonii tego drzewa, więc pryskać nie można. Tylko zapory.