Nawigatorko, nie jest taka wysoka, ma chyba z metr co najwyżej. Ale uwielbiam ją, ten kolor jest niepowtarzalny. I to moja najzdrowsza róża. Zaraz wkleję zdjęcia
Marzenko kochana
Piękno?
Róże mnie dobijają ostatnio…. Wróciłam z urlopu i nie mam czasu na ogród, a mam wszystkie możliwe choroby róż i szkodniki! Mączniak, powygryzane liście, siateczkowe liście, pousychane brzegi listków, zamieranie pąków.
I tak się kończy mój zamiar eko-ogrodu bez pryskania chemią…
Ehhhh...
Różowe Anabellki przed deszczem i po burzach i wichurach.
Urodą nie grzeszą (jak uprzedzałaś Karabelciu) ale dam im jeszcze szansę w przyszłym sezonie…