Witam Elu,
Wpadam z rewizytą i aż mi dech zaparło. Masz cudny ogród.
Ja też tak chce...
Pęcherznica piękna, moja jeszcze nie kwitła, nie wiem jakiego koloru będzie miała kwiaty.
Po ilu latach ona zaczyna kwitnąć?
W pierwszym poście wspominałaś o jodle koreańskiej, też ją mam tylko jeszcze bardzo małą. Proszę napisz mi czy stosujesz jakieś specjalne zabiegi, bo na forum są niepochlebne opinie na jej temat. Masz może zdjęcie jak jest obsypana szyszkami?
Elżbieto i ja byłam u Ciebie na zwiedzaniu. Masz bardzo ładny ogród,pięknie o każdej porze roku.Zima przepiękna ale jak wszyscy ogrodowiczanie też już chciała bym kopać w ogrodzie i sadzić nowe rośliny. Podziwiam Twoje rośliny widać, że o nie dbasz.
Jak Ty znalazłaś milina nad Rozlewiskiem? Tam go nie ma
Tzn. jest jeden, ale tyciuśki, ma pewnie ze trzydzieści cm wysokości, więc zakładam, że nie o ten Ci chodzi
(taki żarcik, nie mogłam się powstrzymać, wybacz)
Piękną masz różę, czy znasz może jej nazwę?
Odpowiadam na pytania o milina.
Tak, tnę milin co roku wiosną, kiedy już widać, gdzie puszcza pąki.
Trudno tu mówić o wysokości cięcia. Tnę wszystkie uschnięte pędy, oraz zeszłoroczne dość mocno - zostawiam tylko kilka pąków.
Ale nie zawsze tak robiłam, dopiero od czasu, kiedy stał się tak duży i pędy miał tak długie, że na ławeczce się siedzieć nie dawało
Dlatego nie potrafię,opierając sie na własnym doświadczeniu, co należy zrobić z Twoimi teraz.
W necie znalazłam, że: Pierwszej wiosny po posadzeniu usuwamy słabe pędy a resztę skracamy na ok. 15 cm. Następnie jak rozwiną się nowe pędy, to przy kolejnym cięciu, najsilniejsze mocujemy do podpory a cienkie skracamy na długość jednego pąka. Cięcie odmładzające polega na ścięciu wszystkich pędów na wysokość ok. 30 cm.
Co robię? Nic nie robię. Jest już tak duży, że doskonale sobie radzi sam. Czasem go podlewam, jak jest bardzo sucho. No i czasem dodaję do wody florovitu.
Pozdrawiam i miło, że zawitałaś do mojego wątku.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Elu, no właśnie z tego żartowałam - że milina widziałaś w Gąszczu, bo tam rośnie, a zachwyty nad nim wpisałaś nad Rozlewiskiem
Taki nieudolny żarcik z mojej strony, nie przejmuj sie i wybacz
Zajrzyj w najbliższych dniach do Gąszcza, wkleję zimowe zdjęcia mojego milinu, będzie Ci łatwiej zrozumieć, co ciąć.
Pozdrawiam
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.