Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Igiełkowy ogródeczek

Pokaż wątki Pokaż posty

Igiełkowy ogródeczek

Magda70 11:10, 09 sty 2013


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Ja nie podlewam bo zapominam...słowo...nic im się nie dzieje - no ale one wytrzymałe są przecież na suszę

Oleander też w garażu to ze 2-3 razy wody biedak dostanie... i tu chyba za mało co nie? ale i tak kwitnie
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
Gosiniak 11:17, 09 sty 2013


Dołączył: 06 gru 2012
Posty: 4885
Ewelinka231281 napisał(a)
Znalazłam
http://www.ogrodowisko.pl/watek/470-kubusiowo?page=587

Ewelinko- dzięki serdeczne, jak o tym wspomniałaś, to tak mi się wydawało że gdzieś o tym czytałam, zupełnie mi wyleciało z głowy, a więc ocet w dłoń,
____________________
Gosia - igiełkowy ogródeczek - wizytówka
Gosiniak 11:18, 09 sty 2013


Dołączył: 06 gru 2012
Posty: 4885
Zeta napisał(a)

O ja też tego wstrętnego skrzypa mam! Wyrywanie go tylko wzmacnia...??? No to go dosyć mocno wzmocniłam w zeszłym roku...


Hmm witam w klubie .....roundoup w dłoń .....

Zetka na ocet trzeba się przerzucić
____________________
Gosia - igiełkowy ogródeczek - wizytówka
Gosiniak 11:21, 09 sty 2013


Dołączył: 06 gru 2012
Posty: 4885
Zeta napisał(a)
Ja w zeszłym roku trzymałam agawy w domu i troche podlewałam ...też żyją....

Jak cieplej to pewnie częściej trzeba podlewać, a w garażu to i bez wody dadzą radę
Swoje właśnie wyniosłam będę podlewać sporadycznie, dzięki za rady dziewczyny
____________________
Gosia - igiełkowy ogródeczek - wizytówka
Gosiniak 11:36, 09 sty 2013


Dołączył: 06 gru 2012
Posty: 4885
Magda70 napisał(a)
Ja nie podlewam bo zapominam...słowo...nic im się nie dzieje - no ale one wytrzymałe są przecież na suszę

Oleander też w garażu to ze 2-3 razy wody biedak dostanie... i tu chyba za mało co nie? ale i tak kwitnie

Ja też zawsze zapominam jak mam do garażu przeniesione, sundaville tak przechowywałam, troszkę je tylko podlewałam, jak mi się przypomniało. Ale dałam sobie już z nimi spokój, mam je w garażu, ale z roku na rok coraz marniejsze są po tym zimowaniu i zaczynają kwitnąć coraz później, bo najpierw muszą się zregenerować po zimie. W kwietniu i maju trzeba ja wyciągać rano chować wieczorem, za dużo zachodu.
Tak wyglądał największy z nich w sierpniu 2011 roku po pierwszym zimowaniu, w doniczce są dwie sadzonki.

W 2012 r. było już z nim znacznie gorzej, jedna sadzonka padła całkowicie, a druga była znacznie mniejsza, a w tym roku to chyba w ogóle się nie obudzi po zimie, jest w garażu ale zrzuciła wszystkie liście.
____________________
Gosia - igiełkowy ogródeczek - wizytówka
dorkow0 11:46, 09 sty 2013


Dołączył: 24 paź 2012
Posty: 926
Gosiu, też jej nie zimuję, bo nerwę mam, a warunków szklarniowych w domu nie ma, a ona w takich powinna... Kupuję nowe sadzonki, tylko nie zdążą urosnąć, jak bym chciała... I chyba w tym roku zrezygnuję z niej, na rzecz jakiejś innej piękności... Jeszcze nie wiem jakiej... Może by tak pomyślał,co można by posadzić, jakie pnącze, zamiast... ?
____________________
Dorota______ Ogród-Moje spełnione marzenie
Gosiniak 12:10, 09 sty 2013


Dołączył: 06 gru 2012
Posty: 4885
Też się właśnie zastanawiam nad zastępstwem, bo dużej z nią bawić się nie będę, a co roku kupować taką malutką co i tak nie zdąży urosnąć, nie ma sensu.
____________________
Gosia - igiełkowy ogródeczek - wizytówka
Milka 14:22, 09 sty 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Piękny okaz z tej sundaville, ale faktycznie sporo zachodu... wybieram prostsze rośliny, bo ciągle mi nie wystarcza czasu, jak już chwasty ruszą!!!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
GosiaJoanna 15:49, 09 sty 2013


Dołączył: 08 sty 2013
Posty: 3095
Witam, fajnie że trafiłam do Ciebie własnie dzisiaj Zastanawiałam się nad moją sundavillą, nie wiedziałam dokładnie jak je przezimować, gubiły listki, puszczały długie łodygi i podsychały. Postanowiłam je podciąć jakiś czas temu, całą zime były w domu na południowym oknie i tak na dzień dzisiejszy wygladają. Mam nadzieję że zakwitną mi latem
____________________
gdzies na koncu swiata & wizytówka ogrodu gdzieś na końcu swiata
gierczusia 16:38, 09 sty 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Gosiniak napisał(a)
Też się właśnie zastanawiam nad zastępstwem, bo dużej z nią bawić się nie będę, a co roku kupować taką malutką co i tak nie zdąży urosnąć, nie ma sensu.
ta Kobea właśnie jest taka ,ze mimo iż kupujesz nasiona lub młodą roślinę to rośnie jak dzika !!! u mnie w ciągu jednego sezonu osiągnęlą wysokośćok 2 m !!! Ale donicach była mała i teraz pewnie będzie jeszcze większa ,jak ja jestem już mądrEjszą ogrodniczką ... Nooo i muszę ją dokarmiać więcej , bo zapotrzebowanie ma jak smok małe egzemplarze można zobaczc sobie u mnie , a dużej nie obfociłam
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies