Green
17:40, 23 sty 2013

Dołączył: 03 gru 2012
Posty: 66
Witam wszystkich ogrodowo i ogrodowiskowo zakręconych! 
Na Ogrodowisko trafiłem jakieś dwa miesiące temu (okolice listopada), przez ten czas prześledziłem trochę wątków i przeżyłem załamanie... Te wszystkie piękne zielone zakątki, jakie zobaczyłem urzekły mnie ale równocześnie stwierdziłem, że nie mam tu czego szukać ze swoim przydomowym skrawkiem ziemi!!!
Szybko jednak szczera i płynąca z głębi serca zazdrość... (ech... ludzka ułomności...) ustąpiła miejsca zapałowi, którego mogliby pozazdrościć mi nawet budowniczy autostrad przed zapowiedzianą ministerialną inspekcją!! Ubrałem się ciepło (wszak było to po połowie listopada) i z niechcicowską gospodarnością przeszyłem wzrokiem moje bagatela 500 z okładem metrów kwadratowych ojcowizny. Nic to, że trawnik przypominał bardziej sweter po zderzeniu z ostem niż gęsty i mięsisty dywan, nie wzruszyły mnie resztki farb i zapraw walające się pod iglakami (scheda po doprowadzonym do końca ostatkiem sił remoncie). Oczyma duszy widziałem już ogródek - marzenie, gdzie na podwyższonych rabatach ograniczonych deskami rosną zioła, sałaty i dynie, gdzie hortensje, które skradły mi serce, tworzą bajkowy żywopłot oddzielając "mój zielony, magiczny świat..." od reszty rzeczywistości a róże - angielskie arystokratki - pysznią się w słońcu wabiąc swoim zapachem masę owadów i ciekawskich sąsiadów. Bez bukietami wręcz krzyczy, że nadszedł maj, kalina (sadzona "ku pamięci" jedynej Kaliny, w której był sex) pomponami jak szlachetnymi kamieniami stoi się i mai wszystko wokół. Piwonie upijają zapachem a liliowce karzą naszą nieuwagę tak niesprawiedliwie szybkim przekwitaniem. Na cały ten zgiełk, jakże piękny i wyczekiwany zgiełk patrzy jabłoń... posadzona w totalnie nietrafionym miejscu raczy domowników barokowymi w swoim smaku i zapachu jabłkami...
Tak wygląda mój wymarzony ogród, czy uda mi się go stworzyć? Czas pokaże a ja nie omieszkam podzielić się wszystkimi moimi osiągnięciami tu na Forum
Tak na raz trudno jest opisać cały ogródek, kolejnymi postami postaram się przybliżyć zainteresowanym (jeżeli ktokolwiek będzie zainteresowany) stan aktualny i zaawansowanie prac ogrodniczych. Na dobry początek mojej bytności na tym forum zdjęcie "ogródeczka" zrobionego z kupionych od razu po wywaleniu betlejemek hiacyntów
zachowana jeszcze nutka zimowego nastroju

Na Ogrodowisko trafiłem jakieś dwa miesiące temu (okolice listopada), przez ten czas prześledziłem trochę wątków i przeżyłem załamanie... Te wszystkie piękne zielone zakątki, jakie zobaczyłem urzekły mnie ale równocześnie stwierdziłem, że nie mam tu czego szukać ze swoim przydomowym skrawkiem ziemi!!!
Szybko jednak szczera i płynąca z głębi serca zazdrość... (ech... ludzka ułomności...) ustąpiła miejsca zapałowi, którego mogliby pozazdrościć mi nawet budowniczy autostrad przed zapowiedzianą ministerialną inspekcją!! Ubrałem się ciepło (wszak było to po połowie listopada) i z niechcicowską gospodarnością przeszyłem wzrokiem moje bagatela 500 z okładem metrów kwadratowych ojcowizny. Nic to, że trawnik przypominał bardziej sweter po zderzeniu z ostem niż gęsty i mięsisty dywan, nie wzruszyły mnie resztki farb i zapraw walające się pod iglakami (scheda po doprowadzonym do końca ostatkiem sił remoncie). Oczyma duszy widziałem już ogródek - marzenie, gdzie na podwyższonych rabatach ograniczonych deskami rosną zioła, sałaty i dynie, gdzie hortensje, które skradły mi serce, tworzą bajkowy żywopłot oddzielając "mój zielony, magiczny świat..." od reszty rzeczywistości a róże - angielskie arystokratki - pysznią się w słońcu wabiąc swoim zapachem masę owadów i ciekawskich sąsiadów. Bez bukietami wręcz krzyczy, że nadszedł maj, kalina (sadzona "ku pamięci" jedynej Kaliny, w której był sex) pomponami jak szlachetnymi kamieniami stoi się i mai wszystko wokół. Piwonie upijają zapachem a liliowce karzą naszą nieuwagę tak niesprawiedliwie szybkim przekwitaniem. Na cały ten zgiełk, jakże piękny i wyczekiwany zgiełk patrzy jabłoń... posadzona w totalnie nietrafionym miejscu raczy domowników barokowymi w swoim smaku i zapachu jabłkami...
Tak wygląda mój wymarzony ogród, czy uda mi się go stworzyć? Czas pokaże a ja nie omieszkam podzielić się wszystkimi moimi osiągnięciami tu na Forum

Tak na raz trudno jest opisać cały ogródek, kolejnymi postami postaram się przybliżyć zainteresowanym (jeżeli ktokolwiek będzie zainteresowany) stan aktualny i zaawansowanie prac ogrodniczych. Na dobry początek mojej bytności na tym forum zdjęcie "ogródeczka" zrobionego z kupionych od razu po wywaleniu betlejemek hiacyntów


____________________
Mój zielony, magiczny świat W zielone gramy!!! :)
Mój zielony, magiczny świat W zielone gramy!!! :)