Dziękuję, może wykorzystam to zestawienie, mam do przesadzenia powojnik Aljonushka.
Trzmielina była nieopisana, ale możliwe, że to ta odmiana bo tak "kompaktowo" rośnie. Ja mam ją 6 lat, ale na początku miała trudne warunki budowlane.

Łucjo, gdzie jest kot?!!! Tylko nie mów, że Ci się znudził.

Piękne te irysy - właśnie o nich czytałem w gazetce

Gabriela napisał(a)

Łucjo, gdzie jest kot?!!! Tylko nie mów, że Ci się znudził.

Kot pozostał już tylko w pamieci ,a irys się nie podoba ???????? ,taki urodziwy

Urodziwy, urodziwy ten irys, ale kot... tajemniczy, z tymi swoimi oczami. Wszyscy co nie mają swoich zdjęć, mają w awatarkach roślinki, a Ty miałaś kota, bardzo to było oryginalne. No, jeszcze Bogdzia ma motylka. Takich irysów to jest na kopy, a ukochane koty są jedyne.
Obiecaj,że kiedyś jeszcze wróci - kot w awatarku oczywiście.

Gabrielo,specjalnie dla Ciebie,nie kot,a pies,bardzo przyjazny i kochany

Mi się psiak baaaardzo podoba!!!

Lucja - wiesz że irysy to są jedyne rośliny, które na mnie nie działają Potrafię się im oprzeć, chociaż kilka u mnie rośnie, ale nie mam takiej ogromnej chęci ich posiadania. Jakoś za nimi nie przepadam .
Kiedyś miałam całe poletko ,różnych kolorów, ciągle mi zarastały perzem i innymi chwastami .I to mnie tak zniechęciło do nich, że teraz wolę je podziwiać u innych
Piesi super - fajne spojrzenia ma

Łucjo, opowieść o trzykrotce czekającej na Ciebie w Obi - transcendentalna. Mnie się czasami wierzyć nie chce, że takie piękne rośliny spotyka się w tak zwykłych miejscach (jak sklep OBI).

Jednym słowem Ewo,góra z górą się nie zejdzie,a człowiek z wymarzoną rośliną tak