Edytko, kończy się miła jesienna pogoda. Przymrozki spore zapowiadają, tak więc cynie, dalie i co tam jeszcze zostało mróz zwarzy. Koronki hortek zostawię, im przymrozek juz niestraszny.

Iwo, trochę Ci zazdroszczę tego impresjonistycznego widzenia, bo kocham obrazy impresjonistów.
Ale poważnie, lubię fotki makro. Byłyby lepsze, gdybym zdobyła się na lepszy aparat. Jest tak ogromny wybór, że trudno mi się zdecydować i wciąż tęsknię za takim, który spełniłby moje oczekiwania

Dziś dosadziłam kolejne cebule tulipanów. Niewiele mi już zostało, ale chyba je wyrzucę, bo na siłę upychać nie chcę. Lubię jak kwitną, ale nie cierpię okresu gdy zasychają im liście.

A na działce trzeba wciąż grabić liście. Jak już będzie całkiem goło rozsypię resztę kompostu i polifoski. I w końcu przesadzę różę, która ostatnim kwiatem kwitnie.

Spełnienia zamierzeń ogrodowych przed zimą. Ponoć to ochłodzenie, to chwilowe ma być. Ciepło jeszcze wróci. Oby!

Basiu śliczne koronki hortensjowe Buraczki wg Twojego przepisu zrobiłam w ilościach hurtowych. Jeden słoik już zjedzony i dziękuję, bo pyszne są. Pozdrawiam serdecznie

hanka_andrus napisał(a)

Spełnienia zamierzeń ogrodowych przed zimą. Ponoć to ochłodzenie, to chwilowe ma być. Ciepło jeszcze wróci. Oby!

Też na to liczę, Haniu!

ryska napisał(a)

Basiu śliczne koronki hortensjowe Buraczki wg Twojego przepisu zrobiłam w ilościach hurtowych. Jeden słoik już zjedzony i dziękuję, bo pyszne są. Pozdrawiam serdecznie

Mnie też się te ażurki podobają

I cieszę się, że buraczki Wam smakowały. To dobry przepis, tylko marynatę trzeba wg swojego smaku doprawić. U mnie też już jeden słoik 'poszedł'

O jakich buraczkach piszecie?gdzie przepis do poczytania?

A gaura pokazała swoje oblicze. Rosnie u mnie od wrzesnia ub. roku. Taka niewielka sadzonka była, po zimie ledwo się zebrała. A teraz wygląda tak:

monteverde napisał(a)

O jakich buraczkach piszecie?gdzie przepis do poczytania?

Gdzieś tam w moim wątku jest, ale go nie znajdę. Wpiszę go do ogrodowej kuchni w Przetwory

Ja też liczę jeszcze na ocieplenie, bo pracy jeszcze sporo w ogrodzie, no i nie wyobrażam sobie zimy w listopadzie. Ostatnia nas rozpieściła Niestety moje czosnki główkowate też już powychodziły, sadziłam pierwszy raz i może za wcześnie?