Oj, jacy mili goście do mnie zawitali. Bardzo się cieszę z tylu miłych słów
Ivvvona zapraszam o każdej porze, choć u mnie zimą raczej nie ma co oglądać. Rośliny jeszcze małe, zza płotu widać sąsiadów.
Mariolu- paniprzyrodo pięknie dziękuję za pochwały. Tak miłe słowa z ust mistrzyni to dla mnie wielka radość
Aniu, lubię od zawsze rękodzieło wszelkiej maści. Jako nastolatka próbowałam haftu krzyżykowego, richelieu, układałam suche bukiety... Marzeniem mym jest stworzyć dla moich dzieci pamiątki z dzieciństwa, które później będą pokazywały swoim dzieciom. Po cichu marzę o patchworkowych narzutach na łóżko własnoręcznie uszytych...ale nie mam maszyny do szycia i nawet nie wiem, jak się do tego zabrać. Może kiedyś mi się uda
P.S. Moja babcia (93 lata), w swoich skarbach ma własnoręcznie wyhaftowaną krzyżykami kapę. Jak była panną, utkała sama lniane płótno, wyszyła piękny motyw kwiatowy, zrobiła mereżkę i ozdobne frędzle...ta pamiątka jest w prawie idealnym stanie, ma ponad 70 lat. Oj, co ja bym dała aby ją mieć
Anita cieszę się, że do mnie zajrzałaś. Kolorki u mnie dopiero na wiosnę, mam nadzieję, że wszystko co posadziłam, zakwitnie
Pozdrawiam ciepło.