Zgadzam się, że pomysł przedni... przegapiłam niestety, bo ostatnio ryję internet w poszukiwaniu orbitreka. Mąż miał kontuzję kolana, poza tym ma sporą nadwagę i przydałoby mu się takie ustrojstwo.
A i ja oczywiście skorzystam, bo ostatnio zaczynam odczuwać skutki "mamowania" przez duże M. Zwłaszcza zimą. Sadełko się odłożyło tu i tam. Ciągle tylko z domu do samochodu, do biura i spowrotem. W domu raczej wysiłek statyczny czyt. noszenie najmłodszego, porządki... a kiedyś dość intensywnie się ruszałam i brakuje mi tego. Czyham obecnie na jakieś ciekawe promocje, bo już bym chciała kręcić płozami
a jeszcze tak dużo go zostało. No mus jeść