Joasiu, grad taki mały padał, szkód nie narobił Ale pogoda do grillowania nie nastraja Cały czas przepaduje.
No, ale kaban faktycznie jak Pawlakowy
A grilla i tak rozpalimy, na przekór pogodzie
U mnie też brzydko o wyjściu na dwór nikt nie myśli choć obiad miałam iście grilowy tyle że z piekarnika. Świnka chyba na borowinie była? Buziaki, cudne te ważki i pająki Twoje u mnie