zrobiłam dzisiaj kilka zdjęć z kolejnymi kwiatami które mi zakwitły w ogrodzie. Rudbekie, Floxy i Echinopsy (które najlepiej wyglądają kiedy jest ich dużo). No i moje ukochane już wcześniej pokazywane jeżówki i latrie które właśnie zobaczyłam na ogrodowisku w portretach roślin.
Spokojnie, spokojnie, dzieci najważniejsze. Później trochę sobą będą sią zajmowały (chyba że bardzo duża różnica wieku).
Ja mam 3-latkę i też łażę krok w krok. Na szczęście mama blisko, więc czasem mam chwilę wolną...
u mnie Gabrysia to już się sama sobą zajmuje bo we wrześniu 20-tego skończy 4 lata ale Marcelinka dopiero rok. Jeszcze trzeba przynajmniej 2 lata żeby można było coś zrobić wokół siebie. Rodzice też niedaleko ale wszyscy 4 pracują, więc na co dzień siedzę raczej sama w domu z dwójką.
latrie mam od roku w sumie więc jeszcze ciężko mi powiedzieć coś konkretnego na razie sprawuje się dobrze i nawet je przesadziłam ostatnio bo musiałam i rosną jak widzisz i kwitną ładnie i fajnie się rozrosły. Trzy sadzonki tych różowych sobie kupiłam a ostatnio od dziadziusia mojego dostałam jeszcze białe ale już nie sadzonki tylko takie w torebce.
pierwsze moje budleje te same odmiany nie przetrwały zimy zastąpiłam je tymi i te już tą zimę przeszły łagodnie ale były kopczykowane tak samo jak te poprzednie i osłaniane workami takimi do osłaniania roslin i oczywiście przycięte.