Wpadłam na blogu na swój post z 9 marca zeszłego roku. I co ?
I o dziwo jesteśmy w tym momencie = 1 kwietnia dokładnie na tym samym etapie prac ogrodowych. Co to znaczy ? To znaczy, ze w mazowieckim mamy opóźnioną wiosnę o 3 tyg w porównaniu z zeszłym rokiem ? Mam rację ?
W nocy non stop 0 albo -1 ...
Rok temu miałam rehabilitację od połowy marca do połowy kwietnia - pamiętam, że po ćwiczeniach zajeżdżałam do szkółki różanej i robiłam zakupy - teraz szkółka zamknięta ciągle. I nie widzę za wiele donic na placu. Jeszcze nie zaczęli sezonu na pewno.
Działam pogoda dziś i wczoraj mi sprzyjała,działam po to,żeby potem móc synkowi więcej czasu poświęcić,rowerek,rolki itp.
w pocie czoła zrobiłam zakątek leśny od nowa praktycznie
Taki mały w porównaniu z Twoją Wilczą Górą obszar przerobiłam a prawie calutki dzień mi zeszło i plecy mnie mega bolą
W kwietniu dasz rade i ja też
Szkoda ,że jutro do pracy jechać muszę,ma być taki piekny dzień
O ile dobrze pamiętam to masz chyba u siebie Żeleźniak Russela. Nie mogę nigdzie znaleźć informacji, co powinnam z nim zrobić wiosną? Ściąć jakoś, czy tylko brzydkie liście usunąć?
Mam go od zeszłego roku dopiero, czy wymaga jeszcze jakieś dodatkowej pielęgnacji, nawożenia?
weekend moim sprzymierzeńcem
sporo udało się po porządkować ... myślę, że 1/6 Wilczej jest już "po tej lepszej, wiosennej stronie" tniemy, tniemy i jeszcze raz tniemy
postępowanie jak z innymi bylinami
usuwamy wszystkie nadziemne, suche i zbrązowiałe części (i liście, i kwiatostany)... powinny się już pokazać, młode, jasno zielone liście i nimi się radujemy
No jeszcze troszkę i nie byłoby widać, że to bączek, u mnie do tej pory była tylko jedna pszczółka i to nie na kwatkach wcale tylko usiłowała zabrać trocinkę ze ścieżki w brzeziniaku, kilka razy próbowała,ale było jej za ciężko i się z nią przewracała. Z drugiej strony ciekawe do czego jej potrzebowała?