Kasiu, fajnie, że Cię zainspirowałam, ze spaceru zawsze coś można przytargać do domu. Dziś byłam z M w lesie, grzybków nie było no to sobie mchu przyniosłam. Pomysłu jeszcze nie mam, ale na pewno się przyda.
Gosiu zdarza się, że mam w torebce sekator, ale rzadko, za to aparat mam prawie zawsze.( ten podręczny) eM czasem żartuje, jak to sekatora nie masz????
Cieszę się, że spodobały Ci się moje dekoracje.
Ja nie spełniam wymogów na florystkę, ani dekoratorkę, bo ja nie szkolona w tym kierunku jestem. Po za tym mam pracę, z kiepską pensją, ale stałą. (już kiedyś pisałam, że ja nudną urzędniczką jestem)