Hej Brzozy to chyba rekordzistki, liście trzymają i końca nie widać.. Gdyby jeszcze korzenie nie były tak ekspansywne byłoby juz w ogóle świetnie, no ale niestety coś za coś
Karolu, korzystając z Twoich doświadczeń, zebrałam nasionka berberysów, oczyściłam je z łupinki i posadziłam
mam jednak pytanie do Ciebie, co dalej? czy te doniczki zakopać do ziemi, czy mogą pozostać w ogrodzie zimowym gdzie temp. jest 5 do 10 st.C.
A co myślisz o nasionach irgi, czy ona też tak łatwo się rozmnaża z nasion?
Pozdrawiam.
Ja doniczek nie zakopuje, ponieważ nasiona muszą zostać przemrożone aby wykielkowaly. Inaczej niż z tego nie będzie. Całą zimę nic z nimi nie robie, mają swoje naturalne warunki. Pod koniec maja pikuje po parę krzaczkow do jednej doniczki. Dość często podlewam ale dzięki temu pod koniec sezonu rośliny są wysokie gdzieś na ok. 20 cm i gęste. W następnym roku są juz nie do poznania. Ten sposób jest szczególnie dobry na obwodki, ponieważ osiąga się je już w 2-3 roku.
Irgi nigdy nie wysiewalem, ale podobno łatwo kiełkuje. W tym roku spróbuję. Zebrałem tez nasiona pecherznicy i sloneczniczka.
Wiem, że w ten sposób można też rozmnażać rokitnika. Ja dzięki temu uzyskałem parę drzewek.