Dziękii właśnie osobisty mąż uciął mi prawie 2 palce. Chciałam wykorzystać ładną pogodę i ruszyłam do cięcia traw. Trzcinniki wielkie, proszę o pomoc. M wziął nożyce do żywopłotu, ja trzymam czuprynkę, M ciach od dołu. Chciałam jeszcze liście zabrać, a ten normalnie jak Edward NOżycoręki, znowu ciach. Myslę, no pięknie, śruby w ręce, a teraz bez palców będe. Na szczęscie skończylo się mocnym skaleczeniem. Ale z prac ogrodowych znowu du...
Sebek, apage! już mnie pokarało, popiołem to tylko lawendy sypię