Marzen, sama jestem ciekawa Dałam lotosa na priva, to jedyny który ma sens u nas moim zdaniem. Pozniej moze zimowac u Ciebie w oranzerii.

Asia, dziekuje za nalewkę, przymierze się

Hej wpadam po tym jak poczytałam u Siakowej o niemych koniach uwielbiam ludzi z takim poczuciem humoru .... i nadziwić się nie mogę ,że wcześniej tu nie trafilam jesteś kolejna osobā , która rekomenduje Rumunię..to jest niesamowite može w przyszłym roku
Oczko masz cuuudddne
Pozdrawiam

Busz się na szachownicy zrobił jesteś zadowolona ze zmian???

Małgorzato, czy zechcesz mnie adoptować?

Obejrzałam lotosa , idealny. Zadam głupie pytanie co to jest uprawa kubełkowa? Nie sadzimy lotosów jak innych roslin w koszach tylko w pojemniku?

jazzy napisał(a)

Małgorzato, czy zechcesz mnie adoptować?

A tu jest jaki punkt adopcyjny ???

Bo może też przemyślę sprawę ewentulanie...młodego wystawię do adopcji

Marzen, oczywiscie ze sadzimy, najlepiej w kastrach budowlanych, bo potrzebuje dużo ziemi. Ja mam w koszach po liliach. Sadze w mieszanke obornika, piasku gliny i daje osmocote.

Jazzy, NIE, jestem na etapie, ze dzieci mam juz po dziurki w nosie, psa, kota, KONIA i owszem ale na wino na tarasie za to zawsze...

Miła, bardzo jestem zadowolona, nie wiem czy to stan chwilowy, ale trwam w zadowoleniu ogrodowym
Ela, ja się własnie młodego pozbywam, tj jednej sztuki. Czekam az jak Villas, zostane sama ze zwierzetami i ogrodem Bede miała siwy kok, czerwone usta i papierosa z fifką

ensata co zrobić żeby Cię poznac osobiście?

siakowa napisał(a)

ensata co zrobić żeby Cię poznac osobiście?

Ale teraz, czy juz z tym kokiem? Wpaść do Szczecina? jakies spotkanie, ale małe "ogorodowskie"