lena
17:10, 23 mar 2015
Dołączył: 06 paź 2014
Posty: 356
Witam wszystkich bardzo serdecznie
(z gory przepraszam za brak polskich znakow w komputerze)
Na Ogrodowisko trafilam po wystukaniu w internecie hasla bukszpany. Bukszpany sa moimi ulubionymi krzewami a kompozycje Danusi snia mi sie po nocach
Pare slow o moim ogrodzie i jak to sie wszystko zaczelo...
Zapewne wiele z Was obejrzalo film Nigdy w zyciu Moja historia to wlasciwie historia Judyty tytulowej bohaterki. Po roznych zawirowaniach zyciowych postanowilam wyemigrowac z mojego miasta Warszawy na peryferie. Rozgladalam sie dosc dlugo za dzialka i miejscem, ktore nie tylko bylo by " na moja kieszen" ale rowniez, w ktorym odnalazla bym to cos. Tak wiec zjezdzilam okolice Warszawy ale ceny za sama dzialke byly ogromne. Tak wiec wyruszylam troszke dalej do miejscowosci, w ktorej urodzil sie moj dziadek, w okolice Nieborowa.
Trafilam tu zupelnie przypadkiem, na rodzinna uroczystosc i zobaczylam skromny domek w stanie surowym z dosc duza 3000m dzialka na sprzedaz. Poniewaz teren nie byl ogrodzony weszlam do domu i wyjrzalam przez okno i sie zaczelo.....
Sam dom nie byl taki o jakim marzylam, ale byl parterowy co bylo duzym plusem poniewaz chcialam miec parterowy. Garaz, wlasciwie wiata garazowa byla osobno, zawsze chcialam miec garaz w bryle budynku, teraz wiem, ze ma to swoje zle i dobre strony. No i ten widok. Widok mam na rozlewisko niewielkiej rzeki, dziko porosnietej trawami, brzozami, debami oraz zamieszkuje je rodzina labedzi, latem rozlewisko porosniete jest niezpominajkami, makami i wszystkimi kolorami teczy
Poniewaz bylam tu po raz pierwszy z moja rodzina, wszyscy mowili : dziecko jak Ty sobie poradzisz taki dom, taka dzialka jak to wszystko zrobisz? nie dasz rady.
Ja jednak wiedzilalam, ze jesli nie tu to juz nigdzie.
W lipcu tego roku minie 3 lata jak tu mieszkam, nie zaluje niczego a kazdego dnia gdy wychodze przed dom wszystko staje sie piekniejsze i z dnia na dzien bardziej doskonale.
Pokaze na zdjeciach jak to bylo i jak jest obecnie. Jak bedzie, tez bede aktualizowac, poniewaz jak by nie bylo dalam rade Chociaz wiele pracy mnie jeszcze czeka mysle o niej nie jak o ciezkiej harowce lecz o czyms co jest przyjemniejsza czescia mojego zycia.
Licze tez na Wasze wsparcie, cenne podpowiedzi co moglabym zmienic lub jak upiekszyc moj ogrod. Odwiedzam Was prawie codziennie i tez staram sie podopwiadac wiec czekam na rewanz
tak wiec od poczatku jak to bylo : widok na rozlewisko
(z gory przepraszam za brak polskich znakow w komputerze)
Na Ogrodowisko trafilam po wystukaniu w internecie hasla bukszpany. Bukszpany sa moimi ulubionymi krzewami a kompozycje Danusi snia mi sie po nocach
Pare slow o moim ogrodzie i jak to sie wszystko zaczelo...
Zapewne wiele z Was obejrzalo film Nigdy w zyciu Moja historia to wlasciwie historia Judyty tytulowej bohaterki. Po roznych zawirowaniach zyciowych postanowilam wyemigrowac z mojego miasta Warszawy na peryferie. Rozgladalam sie dosc dlugo za dzialka i miejscem, ktore nie tylko bylo by " na moja kieszen" ale rowniez, w ktorym odnalazla bym to cos. Tak wiec zjezdzilam okolice Warszawy ale ceny za sama dzialke byly ogromne. Tak wiec wyruszylam troszke dalej do miejscowosci, w ktorej urodzil sie moj dziadek, w okolice Nieborowa.
Trafilam tu zupelnie przypadkiem, na rodzinna uroczystosc i zobaczylam skromny domek w stanie surowym z dosc duza 3000m dzialka na sprzedaz. Poniewaz teren nie byl ogrodzony weszlam do domu i wyjrzalam przez okno i sie zaczelo.....
Sam dom nie byl taki o jakim marzylam, ale byl parterowy co bylo duzym plusem poniewaz chcialam miec parterowy. Garaz, wlasciwie wiata garazowa byla osobno, zawsze chcialam miec garaz w bryle budynku, teraz wiem, ze ma to swoje zle i dobre strony. No i ten widok. Widok mam na rozlewisko niewielkiej rzeki, dziko porosnietej trawami, brzozami, debami oraz zamieszkuje je rodzina labedzi, latem rozlewisko porosniete jest niezpominajkami, makami i wszystkimi kolorami teczy
Poniewaz bylam tu po raz pierwszy z moja rodzina, wszyscy mowili : dziecko jak Ty sobie poradzisz taki dom, taka dzialka jak to wszystko zrobisz? nie dasz rady.
Ja jednak wiedzilalam, ze jesli nie tu to juz nigdzie.
W lipcu tego roku minie 3 lata jak tu mieszkam, nie zaluje niczego a kazdego dnia gdy wychodze przed dom wszystko staje sie piekniejsze i z dnia na dzien bardziej doskonale.
Pokaze na zdjeciach jak to bylo i jak jest obecnie. Jak bedzie, tez bede aktualizowac, poniewaz jak by nie bylo dalam rade Chociaz wiele pracy mnie jeszcze czeka mysle o niej nie jak o ciezkiej harowce lecz o czyms co jest przyjemniejsza czescia mojego zycia.
Licze tez na Wasze wsparcie, cenne podpowiedzi co moglabym zmienic lub jak upiekszyc moj ogrod. Odwiedzam Was prawie codziennie i tez staram sie podopwiadac wiec czekam na rewanz
tak wiec od poczatku jak to bylo : widok na rozlewisko
____________________
Kardówka
Kardówka