Eeeeeno! Zdjęcia Francyja-elegancyja!!!
Juzik, bo Tyś różana - czy mogę już- czyli w przeciągu bliżej nieokreślonego końcowo czasu- ale poczynając od dzisiaj Wsadzić róże na pniu z gruntu do donic dużych i wnieść do garażu? Jak z nimi w zimę postępować?
Nooo, tylko tak jakby mebli nie mam To chyba jeszcze nie jest skończona Ale za to mogę sobie posiedzieć przy świetle spod abażurów, a to już dużo bardziej nastrojowe niż goła świetlówka, zwłaszcza energooszczędna
OW jeszcze nie zrobiłam nawet to i nie pryskałam.
Jakoś nigdy nie mam czasu zamówić kredy
Może w przyszłym roku będzie mi po drodze
HT robiłam raz i pryskałam parę razy....ale to strasznie dużo czasu mi zajmuje.
NIe wiem jak inni sobie radzą z systematycznym pryskaniem...
W przyszłym roku postaram się częściej
Poza tym wiosną lałam tylko florovitem, bo mi został z poprzedniego roku; później parę razy biohumusem; sporo gnojówkami (mniszek i wrotycz); parę razy mlekiem z wodą na miodówkę i pod koniec lata była walka z grzybem....to tu już polała się chemia niestety i nie wiem czy słusznie, bo Marta Zielona pisała, że w szkółce nie pryskają tylko czekają na nowe liście
Ogólnie to niczym specjalnym ich nie traktuję...jak czymś leję to po całym ogrodzie. A opryski to wiadomo...jak coś się dzieje, to próbuję najpierw eko.