chagall
23:40, 13 sie 2015
Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 435
Witam, mam na imię Anna.
Atacama to nasza działka - tak właśnie nam się skojarzyło 1,5 ha piaszczystego i suchego pola (klasa gleb VI), które nabyliśmy drogą kupna i po pewnym czasie postanowiliśmy wybudować na nim dom. Zawsze marzyłam, że zamieszkam nad morzem, a okazało się, że mieszkam w pobliżu gór na dawnym dnie płytkiego mezozoicznego morza
Piasek ma swoje zalety - po deszczu woda wsiąka w niego jak w gąbkę i nie ma błota, łatwo się go kopie i plewi, ale to już chyba wszystko, bo jeśli chodzi o ogród, to katastrofa. Jedyne co rośnie bez problemu to perz, szczaw, skrzyp, wiele innych chwastów ... i na szczęście las sosnowo - brzozowy (z grzybami), który mamy zarówno na naszej działce, jak i tuż za płotem
Jako typowe mieszczuchy, które kupiły działkę na wsi, jeszcze na długo przed decyzją o budowie domu, rzuciliśmy się w wir prac leśno - rolno - ogrodniczych, ale o tym może w następnych odcinkach, a teraz o głównym powodzie tego wpisu.
Dom stoi, my mieszkamy, a ogrodu jak nie było, tak nie ma.
Przyznam się, że od kilku tygodni podczytywałam anonimowo forum, sporo się nauczyłam i coś już poczyniłam. Pomyślałam, że gdy założę swój wątek, to już sam ten fakt zmobilizuje mnie do aktywnego działania. Bardzo liczę również na pomoc, dobre rady i mobilizację z Waszej strony
Bardzo chciałabym na początek ogarnąć teren przed domem:
- wjazd - od południa, czyli skwar cały dzień,
- warunki glebowe - tak jak wyżej opisane,
- szerokość działki - około 21 m,
- szerokość wjazdu - około 6 m,
- odległość domu od "płotu" przy drodze - od około 16 do 18 m (lekki trapez).
- odległość domu od lasu (wschód) i sąsiada (zachód) - po około 4 m.
Ale się rozpisałam, teraz zdjęcia (mam nadzieję, że się uda - wiem, tylko 4 na posta).
PS. Nie udało się - zdjęć nie kliknęłam i nie wgrały się, ale już są
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Atacama to nasza działka - tak właśnie nam się skojarzyło 1,5 ha piaszczystego i suchego pola (klasa gleb VI), które nabyliśmy drogą kupna i po pewnym czasie postanowiliśmy wybudować na nim dom. Zawsze marzyłam, że zamieszkam nad morzem, a okazało się, że mieszkam w pobliżu gór na dawnym dnie płytkiego mezozoicznego morza

Piasek ma swoje zalety - po deszczu woda wsiąka w niego jak w gąbkę i nie ma błota, łatwo się go kopie i plewi, ale to już chyba wszystko, bo jeśli chodzi o ogród, to katastrofa. Jedyne co rośnie bez problemu to perz, szczaw, skrzyp, wiele innych chwastów ... i na szczęście las sosnowo - brzozowy (z grzybami), który mamy zarówno na naszej działce, jak i tuż za płotem

Jako typowe mieszczuchy, które kupiły działkę na wsi, jeszcze na długo przed decyzją o budowie domu, rzuciliśmy się w wir prac leśno - rolno - ogrodniczych, ale o tym może w następnych odcinkach, a teraz o głównym powodzie tego wpisu.
Dom stoi, my mieszkamy, a ogrodu jak nie było, tak nie ma.
Przyznam się, że od kilku tygodni podczytywałam anonimowo forum, sporo się nauczyłam i coś już poczyniłam. Pomyślałam, że gdy założę swój wątek, to już sam ten fakt zmobilizuje mnie do aktywnego działania. Bardzo liczę również na pomoc, dobre rady i mobilizację z Waszej strony

Bardzo chciałabym na początek ogarnąć teren przed domem:
- wjazd - od południa, czyli skwar cały dzień,
- warunki glebowe - tak jak wyżej opisane,
- szerokość działki - około 21 m,
- szerokość wjazdu - około 6 m,
- odległość domu od "płotu" przy drodze - od około 16 do 18 m (lekki trapez).
- odległość domu od lasu (wschód) i sąsiada (zachód) - po około 4 m.
Ale się rozpisałam, teraz zdjęcia (mam nadzieję, że się uda - wiem, tylko 4 na posta).
PS. Nie udało się - zdjęć nie kliknęłam i nie wgrały się, ale już są

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających





____________________
Ania - Atacama pod lasem
Ania - Atacama pod lasem