Witajcie
W sumie na placu boju nie ma dużo zmian- krótki dzień i masa obowiązków i dzieciaki sprawiły że jedyne co to opróżniłem warzywniak. Niestety susza zrobiła swoje i spektakularnych zbiorów nie było. Mam wujka koparkowego który ma sporo gliny i o wiele lepszej ziemi, więc po wysadzałem porzeczki aby mógł wybrać ten piach w warzywniaku i najpierw wpakujemy glinę na spód a na to żyzną ziemię + dodatkowo powiększymy jego obszar poprzez wycięcie sosen. Trochę zrobi się łyso bez tych sosen ale za jakiś czas sosny się od dołu ogołocą i będzie gorzej niż jest. Moja żona nie może tego przecierpieć bo za sosnami sąsiad ma nieciakawy widok ale puszczę na siatkę wino bluszcz żeby to zakryć.
Dodatkowo planuję jeszcze teraz na jesieni porobić odkłady borówek żeby mieć więcej sadzonek. Myślicie że na wiosnę będą już korzenie?
Dodatkowo posadzić agrest- to wszystko w kwestii ogródka