Lobelia na sianie wprost do gruntu za delikatna. Ja ją sieję od razu w docelowe miejsce, czyli w dwóch płaskich koszach, a jak podrośnie i robię donice w maju, to biorę trochę lobelii i dosadzam do kompozycji z innymi kwiatami.
Uważam że nie ma sensu jej pikować i przesadzać, szkoda czasu.
Posiane własnoręcznie będą rosły i kwitły do mrozów, a te piękne kupione w maju kwitnące sadzonki, niestety bardzo szybko schną i giną.

Kasiu! zobacz u mnie wczoraj zrobiłam zdjęcie wysianej lobelii. Sieję w maleńkie otworki koreczki, jak zdolne do pikowania to rozrywam koreczek i do większych paletek wsadzam i zasypuję ziemią nie pikuje bo by nerwy nie wytrzymały.
Nie bawię się w begonie bo jeszcze gorsze.

Może wiesz o róży pnącej co da radę po ścianie tynkowanej bez podpór?

ale musi być zapach