U mnie nie wylazł po zimie A szkoda, bo Robert jednak kawałek drogi go wiózł...upały przeżył, ukorzenił się, w zacisznym miejscu posadziłam, ale nie dał rady przy -28 stopniach...
Pokaż swojego
A ja swój przesadziłam i zapomniałam gdzie, dlatego późno rozpoznałam
jeszcze raz pokazuję
u nas w tym roku najwięcej -22 było
i listki
będę z nasion go wysiewać
a nuż
To Wielosił biały. Zdjęcie "matki" z zeszłego roku:
Kindzia, przykro mi, ze sadzonka nie przeżyła. Mam nowe sadzonki i mogę dla Ciebie wykopać. W tyk roku znów sie troche rozsiał. Tylko kiedy my sie zobaczymy?