No, luty idzie, trzeba skończyć obijanie się!
Wykokosiłam się chyba z projektami dwóch rabat.
Jak zrobiłam tą pod domem, to okazało się, że tą pod płotem muszę z powrotem przerobić. Ta pod domem będzie letnio- jesienna, a ta pod płotem - wiosenno-letnia. Nie dało się zrobić rabat całorocznych.
Priorytetem było wykorzystanie tych roślin, które już mam (zaznaczone gwiazdką). Mam dużo gatunków, za to mało egzemplarzy - zatem w planie jest intensywne dzielenie i rozmnażanie.
Jestem i tak niepocieszona, bo wielu pięknych zestawień i roślin nie udało mi się zmieścić.
No dobra. Rabata pod domem teraz wygląda tak:
a ma wyglądać tak:
wszystkie byliny są raczej długo kwitnące, tylko czasem mam problem z wyborem;
- trzcinnik karl forester czy proso rózgowate heavy metal?
- jeżówka (np.: hope) czy krwawnik (np.: purpurglut)?
- śmiałek darniowy czy rozplenica?
Liczę na Wasze podpowiedzi
Z kolei rabata pod płotem teraz wygląda tak:
a ma wyglądać tak:
Tutaj z kolei byliny są raczej krótkokwitnące, ale za to więcej krzewów, więc mam nadzieję że da radę.
Niestety, tą rabatę będę przerabiać dopiero w sierpniu, bo głupio posadziłam piwonie i cebulki czosnków i tulipanów i na wiosnę już nie chcę ich ruszać.
Teraz czeka na mnie jeszcze rabata pod lipami.
Rady, co za katorga...
Ps.: żeby nie było niejasności: na pierwszym rysunku kratka ma 50 cm, a na drugim - 100.