Dla mnie zgroza, że w ogrodzie bot. takie coś się praktykuje
Pomijając efekt estetyczny, no to otulenie plastikiem nasady pnia - po prostu zgroza i tyle. No mogli wyciąć chociaż na metr od pnia. Chwasty na pniu nie wyrosną przecież.
Nas też mocno zaskoczyło. Jedyne co mi do głowy przychodzi to albo chcieli jakieś chwasty zadusić, albo oszczędzali wodę w upały bo w Krakowie był zakaz podlewania ogrodów, może tak sobie poradzić chcieli.....ale to tak gdybam, bo nie wiem.