Nie wiem, ja nigdy w wodzie nie miałam. Kiedyś gdzieś wyczytałam, że dobrze ukorzeniać jest w ubogiej ziemi z piaskiem, to może dosyp piasku do tej wody.
Ale zrób sobie eksperyment i tylko część sadzonek tak potraktuj, reszta niech stoi w wodzie.

ewa004 napisał(a)

A jak mam duzo patyków w wodzie ,puściły piękne listki, ale korzeni nie ma ,co z nimi zrobić ?
Zostawić i czekać na korzonki, czy może do ziemi je wsadzić ?

Ja też miałam w wodzie i wsadziłam je do ziemi - niestety część pomimo ładnych listków po prostu uschła. Już wiem, że najlepiej od razu w ziemi ukorzeniać.

Justi za mało cie na O!
Jutro zrobie fotki roz.

Asiu jak Ty ukorzeniasz, w ziemi czyli w gruncie czy masz na myśli w ziemi w doniczce?

Marzenko nie mam bardzo co pokazywać, ciągle to samo, trochę jednorocznych posadziłam. Wczoraj zaczęłam robić małą rózankę mam już 8 róż: angielskie i historyczne, tanie były ale niestety bez nazw. Muszę jeszcze nabyć jakies bo bakcyla załapałam. Może kiedyś się wybiorę do Floribundy, jak trochę do skarbonki uzbieram

to moja pierwsza róża kupiona w ubiegłym roku

justi napisał(a)

Asiu jak Ty ukorzeniasz, w ziemi czyli w gruncie czy masz na myśli w ziemi w doniczce?

No fakt napisałam tak, że nie wiadomo nic. Z wody przesadziłam do ziemi w doniczce i część mi uschła teraz boję się je ruszyć żeby reszty nie stracić. Najlepiej od razu do gruntu wsadzić.

Do gruntu w cieniste i wilgotne miejsce lepiej, wypróbowałam już. I głęboko wkopać te patyki.

Następne różyczki kwitną i pachną

parę innych fotek

uwielbiam tę fuksję, czarne środki ma a gdy przekwitają robią się rubinowe

bukszpany jeszcze nie przycinane







wieje nudą na tej rabacie, ale tak ma byc z jednej strony .... chyba