Powojnik mógł mieć za mało wody, albo w nogi mu było za gorąco. Wg instrukcji sadzenia, noga musi być osłonięta inną rośliną.

hanka_andrus napisał(a)

Powojnik mógł mieć za mało wody, albo w nogi mu było za gorąco. Wg instrukcji sadzenia, noga musi być osłonięta inną rośliną.

hmmmm no dawno podlewany nie był a i deszcz nie padał Jutro jak dam radę muszę go upić. A jak nic nie da to pomyśli się o czymś co będzie zasłaniać ziemie

W ogóle słuchajcie ....muszę się gdzieś podzielić moim szczęściem

Wstawiłem u nas na tablicy ogłoszeń ( w sensie internetowej ) że pomogę przy zakładaniu ogrodu czy tam pielęgnacji ogrodu/ działki ( myślę sobie- a co tam? raz kozie śmieć i tak mnie nikt nie zna więc najwyżej pomyśli sobie że jakiś debil a chodziło mi o taką pracę dorywczą- kasa by się przydała na ogród) No i tydzień temu napisała do mnie na e-maila pani że jest zainteresowana i że prosi o numer żeby się skontaktować no to przesłałem jej ale głucha cisza. No i siedzę sobie tak teraz i łażę po O i dzwoni do mnie telefon ( nie myślcie tylko że to ta pani ) a ty jakiś pan ( emeryt ) zaczął ze mną rozmawiać że potrzebuje kogoś do wykopania dołków pod ogrodzenie - no to ja happy i od razu się zgodziłem A jeszcze się okazało że on mieszka kilka wiosek od ogrodu tak więc rowerkiem na luzie mogę sobie podjechać A u jeszcze ten pan ma truskawki- może jak się uda to na wakacje będę sobie zbierać

Wiem że praca może mało ambitna - ale żadna praca nie hańbi
Ale i tak szukam jeszcze czegoś na wakacje no bo wiadomo takich dołków to przecież przez całe wakacje kopać nie będę

Czy dodatkowa kaska będzie to i roślin przybędzie i mam nadzieję uda się zrobić jakiś mały remont u babci ( albo chociaż odświeżyć )

Cieszę się Twoim szczęściem. Oczywiście, żadna praca nie hańbi. Moje dzieciaki w czasie wakacji też na truskawkach zarabiały na dalsze wakacje, albo roznosili napoje na plaży. W sezonie ludzie potrzebują pomocy, szczególnie starsi. Sam widzisz jak u Babci, przydałaby się męska ręka oprócz kasy. Przy tych dołkach tylko dobrze się umawiaj, co do zapłaty, żeby Ciebie nie wykiwał. Najlepiej żebyś miał jakiegoś świadka ze sobą./młody jesteś/ stąd moje obawy,

Też Hania o tym myślałem tylko wiesz ja się z tym panem umówiłem że płaci mi za godzinę i jakbym miał tak za każdym razem świadka brać no to nie wiem... Chociaż i tak się juz umówiłem z koleżanką że ze mną pojedzie sie dokladnie dogadać co i jak U nas starsi ludzie wbrew pozorom wcale nie garna sie tak żeby ktos cos u nich robił w sensie albo likwidują gospodarstwa itd albo ograniczają wszystko żeby było jak najmniej roboty no ale co się dziwić każdy chciałby wypocząć wiec moim zdaniem to zrozumiałe.

U ciebie nad morzem to lepiej- handel obwoźny czy jak tam zwał-fajnie maja ci co tak chodzą na plaży bo do takiej pracy to chyba potrzeba zawsze tylko nie zazdroszczę im jak musza w upale 35stopni chodzić po gorącym piasku, pot sie leje po wiesz czym itd. Ja liczę ze sie załapie do jakiś zbiorów czy coś. Ostatnio widzi ale ogłoszenie do budki z lodami ale ktoś mnie wyprzedził No ale co nie poddaje się i szukam dalej.

Żal mi tylko trochę ogrodu bo jednak cale wakacje poświęcałem zawsze jemu...

Szukaj, szukaj, i to takiej, żebyś jakieś wolne miał chociaż w niedziele.

Radziu łap wszystko co ci los przynosi, żadna praca nie hańbi.
Wiesz kto był pucybutem i do jakiego majątku doszedł. A kto firmę w garażu zakładał.
Ludzie właśnie potrzebują takich chętnych rąk do pracy, coś tam pomóc zrobić. Umawiaj się na cenę i wypłata każdy dzień, żeby cię nie wyrolowali.

Nie doczytałam na godzinę ale wypłata każdy dzień, musisz wyczuć co to za człowiek.

U nas dzisiaj 2 fajne ulewy przeszły. Cieplutki deszcz w pionie bez wiatru taki solidny.

Radziu a jak ten powojnik się nazywa.

ElzbietaFranka napisał(a)

Radziu łap wszystko co ci los przynosi, żadna praca nie hańbi.
Wiesz kto był pucybutem i do jakiego majątku doszedł. A kto firmę w garażu zakładał.
Ludzie właśnie potrzebują takich chętnych rąk do pracy, coś tam pomóc zrobić. Umawiaj się na cenę i wypłata każdy dzień, żeby cię nie wyrolowali.

Nie doczytałam na godzinę ale wypłata każdy dzień, musisz wyczuć co to za człowiek.

U nas dzisiaj 2 fajne ulewy przeszły. Cieplutki deszcz w pionie bez wiatru taki solidny.

No pewnie wielu milionerów zaczynało od kompletnego zera Bil Gates itd. Trzeba być dobrej myśli

Ten deszczyk to mogłaś do mnie wygonić jeszcze ze słońcem

ElzbietaFranka napisał(a)

Radziu a jak ten powojnik się nazywa.

Kupowałem go w zeszłym roku w casto jako "Jan Paweł II". W zeszłym roku po pełnym rozwinięciu trochę był podobny chociaż i tak różnił się od tego na etykietce