Agamek
13:08, 08 mar 2017
Dołączył: 23 lut 2017
Posty: 15
Witam. Po setkach godzin spędzonych w internecie na poszukiwaniu inspiracji ogrodniczych także postanowiłam napisać gdyż powoli wpadam w depresję myśląc o tym że wiosna tuz tuż i patrząc za okno na jedno wielkie pole do zagospodarowania. Mam tysiąc inspiracji, brak jakiegokolwiek pojęcia o ogrodnictwie, totalny mentlik w głowie i kilka już źle zasadzonych roślin 
Nie wiem czy w ogóle ktokolwiek tutaj zajrzy ale dla ogólnego rozeznania wrzucę mój pomysł na ogród który niegdyś wydawał mi się ok a który trochę mnie przerósł. Niestety nie ma opcji aby zacząć wszystko od początku gdyż trochę drzewek już rośnie i kwestia zmian będzie w domu nie do przeforsowania, do tego póki co skromne fundusze na ogród gdyż priorytetem jest dokończenie domu. Mam jednak nadzieję z waszą pomocą jakkolwiek ruszyć ten temat.
Zaczynając od początku. Na działce mamy glinę na którą nawiezione było,,coś,, co wyglądało jak ładna ziemia a co latem było tak twarde że ciężko było wbić łopatę. Do tej pory mamy wybudowany dom z garażem, prawie skończona kostkę (brakuje podjazdu do garażu i kostki w pasie 1m od furtki i skończony taras). Jakiś czas temu - ok 2-3 lata, posadzone zostały tuje, których nigdy nie chciałam ( marzyłam o żywopłocie z laurowiśni ).
Mieszkając przez chwile w Niemczech byłam fanem tamtejszych liściastych żywopłotów a także prostej architektury.
Niestety kilka posadzonych krzaczków nie przetrwało pierwszej zimy więc odpuściłam i tak tez pojawiły się tujki.
Następnie przyszedł czas na brzozy. Naoglądałam się w internecie pięknych Doorenbosów ( właśnie widzę że na projekcie mylnie wpisałam pendulę) i zakupione zostały 3 sztuki a później dodatkowe 2 - czyli w kwartaliku nr 3 łącznie na chwile obecną rośnie 5 brzózek - jeśli w ogóle jest mowa o jakimkolwiek wzroście gdyż w ubiegłym sezonie nie widziałam aby trochę więcej się zazieleniły czu urosły - raczej stoi 5 kikutów Doorenbosa

Nie wiem czy w ogóle ktokolwiek tutaj zajrzy ale dla ogólnego rozeznania wrzucę mój pomysł na ogród który niegdyś wydawał mi się ok a który trochę mnie przerósł. Niestety nie ma opcji aby zacząć wszystko od początku gdyż trochę drzewek już rośnie i kwestia zmian będzie w domu nie do przeforsowania, do tego póki co skromne fundusze na ogród gdyż priorytetem jest dokończenie domu. Mam jednak nadzieję z waszą pomocą jakkolwiek ruszyć ten temat.

Zaczynając od początku. Na działce mamy glinę na którą nawiezione było,,coś,, co wyglądało jak ładna ziemia a co latem było tak twarde że ciężko było wbić łopatę. Do tej pory mamy wybudowany dom z garażem, prawie skończona kostkę (brakuje podjazdu do garażu i kostki w pasie 1m od furtki i skończony taras). Jakiś czas temu - ok 2-3 lata, posadzone zostały tuje, których nigdy nie chciałam ( marzyłam o żywopłocie z laurowiśni ).
Mieszkając przez chwile w Niemczech byłam fanem tamtejszych liściastych żywopłotów a także prostej architektury.
Niestety kilka posadzonych krzaczków nie przetrwało pierwszej zimy więc odpuściłam i tak tez pojawiły się tujki.
Następnie przyszedł czas na brzozy. Naoglądałam się w internecie pięknych Doorenbosów ( właśnie widzę że na projekcie mylnie wpisałam pendulę) i zakupione zostały 3 sztuki a później dodatkowe 2 - czyli w kwartaliku nr 3 łącznie na chwile obecną rośnie 5 brzózek - jeśli w ogóle jest mowa o jakimkolwiek wzroście gdyż w ubiegłym sezonie nie widziałam aby trochę więcej się zazieleniły czu urosły - raczej stoi 5 kikutów Doorenbosa
____________________
Aga ma być nowocześnie - kiedyś
Aga ma być nowocześnie - kiedyś